Jak włosy taty wyrwały się w świat – recenzja
Jest bardzo wiele przysłów, w których włosy występują w pierwszoplanowej roli. Można dzielić włos na czworo. Można być od osiągnięcia czegoś o włos. Można troszczyć się o kogoś tak, by włos mu nie spadł z głowy. Nie da się ukryć, że ich pozycja w języku polskich poniekąd podkreśla ważną rolę, jaką odgrywają one w kreowaniu naszego wizerunku. Przy ważnych okazjach dbamy, by wyglądały jak najlepiej, a i na co dzień przykładamy nie małą wagę do tego, by były zadbane. A gdyby tak nagle, bez słowa ostrzeżenia, po prostu zniknęły? Co byśmy robili? Czy, przysłowiowo, rwalibyśmy sobie włosy z głowy? Bohater książki, którą chcę Wam dziś pokazać, stanął właśnie w takiej mało wygodnej (mówiąc delikatnie) sytuacji. Jak się zachował? Sprawdźcie sami! Oto książka „Jak włosy taty wyrwały się w świat”.
Narratorem tej historii jest pewien chłopiec, który stał się świadkiem wydarzeń naprawdę niezwykłych. Pewnego, zupełnie niczym niewyróżniającego się dnia, włosy jego taty postanowiły… zwiać! Stwierdziły, że mają dość rutyny, pod postacią codziennego czesania, i wyrwały się w daleki świat, by zasmakować przygody i odkrywać nieznane. Tata narratora wcale nie był zadowolony z takiego obrotu spraw! W końcu ze swoimi włosami związany był od urodzenia i codziennie, ramię w ramię, włos w włos, stawiali czoła wszelkim wyzwaniom. Teraz zaś, gdy ich drogi się rozeszły, tata nie zamierzał się z tym pogodzić.
„Jak włosy taty wyrwały się w świat” to książka pełna scen wyjątkowo komicznych i wykreowanych z tak charakterystyczną dla Jörga Mühle fantazją. Pogoń, w którą ruszył główny bohater tej opowieści, jest iście kuriozalna. Sprawia to, że czytelnik nie tylko zaśmiewa się do łez, ale także daje się zaskoczyć każdą stroną. Nie brak tu również niezwykle kunsztownej zabawy słowem, za co ukłony niewątpliwie należą się tłumaczce. Pracując nad tekstem świetnie uchwyciła ona językowe smaczki, zachowując jednocześnie ten niepowtarzalny humor, z którego znany jest autor. Całość jest niebanalna, przezabawna, cudnie napisana i wyrysowana. Nie brak tu nawet akcentów, nawiązujących do poprzednich dzieł Mühle – wielbiciele jego książek bez wątpienia dostrzegą te subtelne, a jednocześnie jakże urocze szczegóły. Książkę czyta się pysznie, a pogodny nastrój, towarzyszący lekturze, utrzymuje się jeszcze długo po przewróceniu ostatniej strony 😉!
Co uwielbiam w tej książce? Cudowną lekkość, świetny dowcip i fenomenalną grę słowem, które składają się na esencję każdej z książek Jörga Mühle. Z całego serca polecam Wam „Jak włosy taty wyrwały się w świat” do rodzinnego czytania z dziećmi od 5. roku życia. Ubawicie się do łez!
Metryczka:
- autor – Jörg Mühle
- ilustracje – Jörg Mühle
- tłumacz – Anna Kierejewska
- Wydawnictwo Dwie Siostry
Link do strony wydawnictwa:
https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/jak-wlosy-taty-wyrwaly-sie-w-swiat.html