Poławiaczka pereł i Poskamiaczka ptaków

Pragnienie – to ono bardzo często motywuje naszymi działaniami. Spełnienie jakiegoś marzenia bywa bardzo satysfakcjonujące, a nierzadko już samo pragnienie i podążanie ku jego zaspokojeniu prowadzi nas ku zaskakującym miejscom i spotkaniom, dostarczając doświadczenia i wiedzy, tak w życiu przecież potrzebnych. Bywa jednak, że pragniemy czegoś tak bardzo, że przysłania to cały czas świat. Staje się ono wtedy niebezpieczne, spalając wszystko, co spotka na swej drodze. O takim pragnieniu i stawianiu mu czoła opowiada niezwykła seria, którą dziś chcemy Wam pokazać. Zajrzyjcie razem z nami co skrywają „Poławiaczka pereł” i „Poskramiaczka ptaków”, dwa pierwsze tomy cyklu o tytule „Legenda o Źrenicy Oka”.

Poławiaczka pereł

Miranda jest poławiaczką pereł. Od lat prowadzi samotne życie w południowym mieście portowym, za towarzyszy mając ciepło wód południowego morza, kojący chłód pereł i ciszę, otulającą ją, gdy nurkowała. Nie doskwierał jej brak przyjaciół. Od kiedy jej ojciec zaginął, szukając Źrenicy Oka, przywykła do tego, że życiu stawia czoła sama. Wszystko się jednak zmieniło, gdy Królowa wydała kolejne obwieszczenie, ogłaszające rozpoczęcie poszukiwań legendarnej perły. To wtedy Miranda pojęła decyzję, iż ona także wyruszy na łowy, a Mark, wierny sternik nurki, postawi na jej drodze Syrsę, nieco młodszą, zdecydowanie bardziej gadatliwą i równie zdeterminowaną poławiaczkę. Czy wspólnie odnajdą Źrenicę Oka? I czy Miranda pokona niszczące pragnienie posiadania legendarnej perły, o którym powstało równie wiele pieśni, co o samej Źrenicy? Przekonajcie się sami!

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Poskramiczka ptaków

Mirada i Syrsa osiadły w północnym mieście portowym, gdzie nikt nie nurkuje, wszyscy zaś zajmują się wyrębem drzew i pozyskiwaniem drewna. Miranda rozpoczęła tam rozliczanie się z przeszłością, przypominając sobie lata spędzone u boku ojca, jeszcze zanim zaginął on w trakcie poszukiwań Źrenicy Oka. Syrsa zaś wprawiała się sztuce leczenia i zielarstwa u boku serdecznej i pełnej ciepła Lydii. I choć mogłoby się wydawać, że pragnienie posiadania Źrenicy Oka nie dotknęło północnych krain, to już wkrótce ono powróci, przybierając postać śmiertelnego niebezpieczeństwa, burzącego nie tylko porządek na północy, ale i w całym Reginum. Czy dzielne poławiaczki uchronią siebie i bliskich od zbliżającego się zagrożenia?

Legenda o Źrenicy Oka

Seria, poświęcona poszukiwaniom Źrenicy Oka, to piękne, przygodowe powieści, o narracji snutej z lekkością i kunsztem, zachwycającej doborem słów, opisami ciepła południowego morza i surowości północnych lasów i przemyśleniami tak głębokimi, że nie sposób im nie ulec. O ile „Poławiaczka pereł” w całości poświęcona jest pragnieniu, skłaniając czytelnika ku refleksjom o tym, czy cel uświęca środki, o tyle „Poskramiaczka ptaków” dotyka głębiej ludzkich serc i problemów. Ile jesteśmy w stanie poświęcić, by ratować przyjaciół? Czy „ja” jest ważniejsze od „my”? Czy można być szczęśliwym, nie pragnąc niczego? Czy można znaleźć spokój, nie zaspokajając pragnienia w ogóle? I jak wrócić do trudnej przeszłości, nie tracąc z oczu tego, co ważne jest tu i teraz?

Przygody Mirandy i Syrsy są naprawdę niezwykłe. Splatają one ze sobą wątki baśniowe i przygodowe, tworząc fabułę po prostu wybitą, pełną emocji i zaskoczeń, która pochłania czytelnika w całości, prowadząc go po niezwykłych ścieżkach Reginum, spowitych legendami i subtelnie oprószonych magią. Wszystko zaś nie tylko stanowi ciekawą przygodę, ale pozwala także zastanowić się nad tym, co stanowi istotę naszego jestestwa. Czy jest to zaspokojenie najskrytszych pragnień? Potrzeba stworzenia wspólnoty? A może coś zupełnie innego?

Gorąco polecam powieści „Poławiaczka pereł” i „Poskramiaczka ptaków” czytelnikom od 9. roku życia. To naprawdę wspaniałe opowieści, kolejne w bogatym i zachwycającym portfolio wydawnictwa Dwukropek, które zachwycają tak pięknem języka, jak i śmiałością w kreacji światów, bohaterów i ich losów. Z niecierpliwością wypatruję dalszych losów Mirandy i Syrsy. Pewna jestem, że mnie pochłoną bez reszty!