O tym można rozmawiać tylko z królikami – recenzja
Książki obrazkowe dla dzieci mają dość ugruntowaną pozycję na polskim rynku literatury dziecięcej. Mam jednak wrażenie, że nadal nie przywykliśmy do picturebooków, adresowanych do czytelników nastoletnich bądź dorosłych. Uważam, że warto się przełamać i sięgnąć po tę jakże bogatą formę. Dlaczego? Pozwólcie, że pokażę Wam książkę, która będzie najlepszym przykładem tego, jak wiele emocji płynie z tekstu wzmocnionego odpowiednią ilustracją. Zajrzyjcie razem z nami do opowieści „O tym można rozmawiać tylko z królikami”.
W książce Anny Höglund poznamy nastoletniego chłopca. Sam mówi o sobie „Przyszedłem na świat pewnego wiosennego dnia trzynaście lat temu. Prawie natychmiast tego pożałowałem”. To niezwykle mocne wyznanie. Gdy jednak poznamy całą historię nastolatka, trudno nie przyjąć tych słów z pewnym zrozumieniem. Chłopiec bowiem niemal od początku swego życia czuł się inny, wyobcowany. Miał bardzo dobry słuch, przez co nie mógł spać, a zabawa z innymi dziećmi była dla niego torturą. Nie mniej frustrujący musiał być dla niego fakt, że jego rodzice zupełnie nie rozumieli i nie akceptowali jego uczuć. Jego zachowanie odbierali jako fanaberię. Być może właśnie z tego powodu relacje w ich rodzinie były tak chłodne. Bohater tęskni za bliskością, jednak tak naprawdę nie do końca jest w stanie zdefiniować czym ona jest. Nie miał się jej od kogo nauczyć.
Dorastając, nastolatek odczuwał coraz więcej i coraz mocniej. Nie potrafił się zintegrować z rówieśnikami. Z jednej strony łaknął ich akceptacji, z drugiej zaś miał wrażenie, że przy kolegach staje się kimś innym. Wszystko to składało się na wszechogarniający bezsens. Jednak bohater opowieści sam stwierdza, że choć to słowo jest przerażające, to jest jakaś pociecha w tym, że nie on pierwszy czuje się w ten sposób. „Przeraziło mnie, a zarazem ucieszyło, że jest na to jakieś słowo. Czyli że były przede mną inne króliki, które czuły podobnie i to nazwały. Poczułem z nimi niemal rodzaj wspólnoty”. Jednak czy w tym smutku, samotności i poczuciu wyobcowania nasz bohater znajdzie promień nadziei?
„O tym można rozmawiać tylko z królikami” to opowieść naprawdę niezwykła. Narrator, a jednocześnie główny bohater tej opowieści dzieli się z nami swoimi refleksjami na temat własnego życia. Są to zwierzenia niezwykle mocne i poruszające, niosące ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Chłopiec próbuje zdefiniować sens wszystkiego. Szuka swojego „ja”. Stara się nazwać wszystko to, co czuje. Nie jest to łatwe, gdyż lawiruje on pomiędzy pragnieniem akceptacji i przynależenia do grupy, a uczuciem wyobcowania i potrzebą odrębności. „Właściwie lubię innych ludzi. Ale potrzebuję być sam, żeby się nie rozpłynąć” – te słowa najlepiej opisują stan, w jakim znajduje się nasz bohater. Myślę, że wielu nastolatków boryka się z podobnymi problemami. To czas, w którym młodzi ludzie czują silną potrzebę zdefiniowania samego siebie. Jestem pewna, że w tej opowieści znajdą pewne pocieszenie, wsparcie. Może nawet rodzaj drogowskazu?
Niezwykle istotną częścią tej opowieści są ilustracje. Sam bohater pokazuje się nam na nich jako królik. Ta przenośnia wydaje się być niezwykle trafna, w końcu króliki to stworzenia płochliwe, obdarzone niezwykle czułym słuchem. Zwierzęca postać bardzo dosadnie oddaje także uczucie wykluczenia i obcości, które towarzyszy nastolatkowi przez całą opowieść. Można jednak odnieść wrażenie, że niektórzy bohaterowie momentami również przypominają króliki. Gdy popatrzymy na mamę chłopca, a zwłaszcza na jej cień, gdy wraz z mężem zmywa naczynia w kuchni, królicze uszy bardzo rzucają się oczy. Być może ona też czuje się czasem samotna i niezrozumiana? W końcu nastolatek opisuje relacje swoich rodziców niezwykle krytycznie. Mówi o nich, że choć stoją blisko siebie, to odległość między nimi można liczyć w kilometrach. Można więc przypuszczać, że silna potrzeba bliskości i akceptacji chłopca wynika z wielu zawiłości w relacjach i emocjach tej rodziny.
Książka Anny Höglund to pozycja, po którą naprawdę warto sięgnąć. „O tym można rozmawiać tylko z królikami” to opowieść zarówno dla nastolatków, jak i dorosłych. Nie znajdziecie tu wielu słów, a jednak za każdym zdaniem stoi ogrom uczuć i przemyśleń. Przekaz jest bardzo wzmocniony przez ilustracje, które swoją szarością dopełniają zwierzenia bohatera. Jedynie strona, obrazująca sen chłopca o bliskości emanuje soczystością barw. Daje przez to nadzieję i siłę, by przeżyć kolejny dzień.
„O tym można rozmawiać tylko z królikami” to wzruszająca, ważna i bardzo potrzebna opowieść. Będzie ona odpowiednia dla czytelników powyżej 12. roku życia.
Wszystkie cytaty pochodzą z ksiażki „O tym można rozmawiać tylko z królikami” (A. Höglund, Wydawnictwo Zakamarki, 2020).
Metryczka:
- autor – Anna Höglund
- ilustrator – Anna Höglund
- tłumacz – Katarzyna Skalska
- Wydawnictwo Zakamarki