Wuj Krasnolud. Pani Strach i Pan Złość – recenzja
W lutym opowiadaliśmy Wam o książce „Wuj Krasnolud i Brama Opowieści” (kliknijcie w tytuł, by przenieść się do recenzji). Dziś chcielibyśmy pokazać Wam kontynuację historii o Emce i jej wujku Karolu. Jakie przygody czekają na dziewczynkę? Kogo tym razem Emka spotka na swojej drodze? Zajrzyjcie razem z nami do książki „Wuj Krasnolud. Pani Strach i Pan Złość”. Zapraszamy do recenzji Czytelniczego Podwórka!
Karol i Emka mogli w końcu odsapnąć. Brama Opowieści wróciła do swojej pierwotnej postaci, rodzice zostali uratowani, wszystko wydawało się wrócić do normy. Jednak czy oby na pewno? Chwila nieuwagi, to właśnie tyle wystarczyło, by w życiu Emki i jej wuja znów zaczęło się wiele dziać. Okazało się, że w czasie starcia z Bramą Opowieści drobny fragment bramy przypadkiem został przez dziewczynkę przyniesiony do domu. Cierpliwie czekał w rogu pokoju Emki i karmił się drobnymi sprzeczkami i złym nastrojem dziewczynki i jej rodziny. Po chwili kamień był już na tyle duży, by wcielić w życie swój niecny plan. Umknął z domu do parku i dam dał początek Panu Złość i Pani Strach. Przesiąknięte złem i strachem kamienne rodzeństwo postanowiło zawładnąć miasteczkiem!
W tym samym czasie niczego niepodejrzewająca Emka i jej Wuj odwiedzali Mistrza Marcela. Przyjaciel krasnoluda prowadził magiczny cyrk, w którym na odwiedzających czekały niezwykłe stworzenia, pełne czarów krainy i zupełnie niecodzienne rozrywki. Pewnego dnia wydarzy się jednak coś, co będzie początkiem niezwykłej przygody dla Emki i jej bliskich. Pan Złość postanowił również udać się do cyrku, choć nie szukał tam rozrywek. Buntując grupę flamingów wciągnął w swój misternie utkany plan Emkę, Karola, Mistrza Marcela oraz Huberta, niepełnosprawnego kolegę z klasy Emki, z którym dziewczynka spędzała w ostatnim czasie coraz więcej chwil. Kamienny stwór porwał Emkę i Huberta, czym zmusił krasnoluda do dostarczenia mu artefaktów rodem z legend, które miały mu pomoc w opanowaniu miasteczka. Co w tym czasie robiła Pani Złość? I jak zakończy się przygoda Emki i jej towarzyszy? Sprawdźcie sami!
„Wuj Krasnolud. Pani Złość i Pan Strach” to kolejna powieść Kuby Sosnowskiego z pogranicza baśni i fantastyki. Autor ponownie odważnie sięga do swojej wyobraźni, dzięki czemu bohaterowie powołani przez niego do życia są bardzo oryginalni, a ich losy pełne zaskakujących wątków i niebanalnych scenografii. Niezwykłe krainy w cyrku Mistrza Marcela oraz przygody, czekające na Emkę i Karola w trakcie powieści z pewnością nie raz wprawią Was w zdumienie. Co ciekawe, w tej części „Wuja Krasnoluda” w fabułę sprytnie zostały wplecione znane wszystkim polskie legendy. Spotkacie tu Bazyliszka, Złotą Kaczkę, a nawet Narcyza, choć ich losy jedynie dość luźno nawiązują do tych, o których przeczytacie w podaniach ludowych. Autor bardzo sprytnie umieścił legendarnych bohaterów we współczesności, modyfikując ich przymioty i zgrabnie łącząc ich perypetie z przygodami Emki, Huberta, Karola i Mistrza Marcela. Dzięki temu choć cała konstrukcja fabuły podobna jest do pierwszej części, nie ma tu miejsca na nudę czy rutynę.
Cieszę się, że w drugim tomie przygód Wuja Krasnoluda zobaczymy inne ilustracje. Poprzednie pozostawiły niedosyt, tu zaś są one zdecydowanie bardziej dopracowane. Nie brak w nich humoru, a klimat każdej grafiki zdecydowanie lepiej współgra z treścią książki. W samej opowieści dzieje się zdecydowanie więcej niż w pierwszej części. Z jednej strony jest to atutem tej książki, bowiem każdy rozdział zaskakuje nowymi wątkami i zwrotami akcji. Z drugiej zaś są momenty, kiedy można odnieść wrażenie, że bohaterowie kręcą się w kółko. Trochę zabrakło jakiegoś spójnika, swoistej kropki nad „i”. Mimo to uważam, że naprawdę warto po tę książkę sięgnąć. Oprócz ciekawych przygód znajdziecie tu wartościowe przesłanie, wątki proekologiczne i wiele pouczających (ale bez moralizowania!) treści. Emka i jej towarzysze pokażą, że troska o przyjaciół, dbałość o przyrodę, dobre intencje i czyste serce zawsze są początkiem czegoś pięknego.
Polecam książkę „Wuj Krasnolud. Pani Strach i Pan Złość” młodym czytelnikom od 9. roku życia. Jeśli Wasze dzieci lubią smoki, krasnoludy, elfy i wiedźmy, to z pewnością polubią również Wuja Krasnoluda.
Metryczka:
- autor – Kuba Sosnowski
- ilustrator – Aneta Krella-Moch
- wydawnictwo – Solis
Jeśli szukacie recenzji poprzedniej częścu przygód Emki, to zajrzyjcie tu:
Wuj Krasnolud i Brama Opowieści – recenzja