Wykończ tę książkę - recenzja – Czytelnicze Podwórko

Zdarza się Wam upominać dzieci, by szanowały książki, używały zakładki i nie zaginały rogów? Przyznam, że ja czasem strofuję Kubę, żeby nie zostawiał swoich książek byle gdzie i byle jak, bo się niszczą. Owszem, bez wątpienia warto dbać o rzeczy, które mają wartość, nie tylko tę materialną. Jednak gdy z czymś obchodzimy się jak z jajkiem, to trudno się z tą rzeczą zaprzyjaźnić, prawda? Keri Smith stworzyła świetną opowieść, w której pokazuje, że z książek korzystać można na milion sposobów i każdy z nich jest dobry, jeśli tylko wywołuje radość w sercu czytelnika (i książki!). Zajrzyjcie razem z nami do nowości „Wykończ tę książkę” i przekonajcie się, że nie ma czegoś takiego jak zasady czytania książek.

Wielu z Was zapewne kojarzy Keri Smith z książką „Zniszcz ten dziennik”. Mi akurat ta publikacja nie specjalnie przypadła do gustu, choć bez wątpienia nie brak w niej kreatywnych pomysłów i nietypowych aktywności. Jednak nowość tej autorki absolutnie mnie urzekła! Czytałam ją już kilka razy i z ogromną przyjemnością podsunęłam ją Kubie, by sam poeksperymentował z jej treścią. Podskórnie czułam, że będzie miał z tej zabawy mnóstwo frajdy, jednak efekty nawet mnie zaskoczyły. Ale zacznijmy może od początku!

„Wykończ tę książkę” to tytuł, który można zrozumieć na kilka sposobów. Od początku czułam, że będzie to książka aktywnościowa, choć przed przeczytaniem opisu spodziewałam się raczej czegoś, co pozwoli się dzieciom wykazać plastycznie. Jednak nie do końca o to tu chodzi, choć elementy pobudzające kreatywność plastyczno-techniczną również się tu pojawiają. Przede wszystkim jest to jednak lektura mająca za zadanie rozbudzić dziecięcą wyobraźnię i pokazać, że książki można chłonąć wszystkimi zmysłami na tysiące różnych sposobów! I nie ukrywam, że koniec końców bardzo cieszy mnie, że to właśnie w tym kierunku podążyła Keri Smith.

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Autorka swoją opowieść zaczyna od tego, że książki bez czytelników są tak naprawdę bardzo smutne. Keri Smith niezwykle trafnie tłumaczy, że dopiero czytanie zapisanych na kartach fabuły sprawia, że parę stron i okładka stają się książką. Jednak prawdziwa zabawa zaczyna się ciut dalej. Gdy już zerwiemy ze stereotypowym myśleniem o książkach i zapomnimy o zasadach, które wpajano nam od pokoleń (nie zaginaj rogów, uważaj, nie rysuj po stronach) możemy oddać się beztroskiej rozrywce, która pomoże nam pokochać książki jeszcze bardziej!

Na początku na małych odbiorców czeka coś w rodzaju rozgrzewki. Jak obudzić książkę? Można spróbować nią na przykład potrząsnąć! A jak rozbudzić własne zmysły? Tu autorka przygotowała dla dzieci mnóstwo ciekawych aktywności, pomagających poznać książki nie tylko wzrokiem, ale także dotykiem, węchem, a kto wie, może i smakiem? Zapewniam jednak, że każda rozkładówka będzie zaproszeniem do eksperymentowania ze zmysłami w zupełnie nowy sposób! Będzie to świetna okazja, by dotknąć książkę stopą, spróbować wydawać stronami przeróżne dźwięki, a nawet znaleźć ciekawe rozwiązania, pozwalające odwrócić kartki bez używania rąk. To jednak nie koniec!

Gdy już wszyscy uczestnicy zabawy (czyli i książka, i mały czytelnik) są rozgrzani i gotowi, pora na prawdziwą przygodę! Skoro Wasze dziecko i książka są już najlepszymi przyjaciółmi, to najwyższy czas, by razem wyruszyli w fascynującą wyprawę. Autorka zaproponuje młodym czytelnikom, by zabrali tytuł „Wykończ tę książkę” do ulubionej kryjówki. Zanim to jednak nastąpi może ubierzecie książkę? A może przydadzą jej się okulary przeciwsłoneczne? To jedynie kilka z zabawnych aktywności, które będą towarzyszyły wspólnej wycieczce! A co jeszcze czeka na Was na kartach tej fascynującej nowości? Znajdziecie tu zaproszenie to wyprawienia książkowego przyjęcia, zostawienia sekretnej wiadomości kolejnemu czytelnikowi czy turlania się z książką z górki. Każda rozkładówka zabierze Was w zupełnie inną przygodę, a wszystkie mają za zadanie sprawić, że pokochacie książki całym sobą!

„Wykończ tę książkę” to lektura, która absolutnie zachwyciła naszego Kubę. Chłoną on każdą stronę całym sobą i cieszył się każdą chwilą, spędzoną z tym tytułem. Przyznam, że i we mnie ta książka zmieniła wiele. Przestałam się przejmować tym, że się (lub książkę) pobrudzi – widziałam, że jest bardzo szczęśliwy i chętnie eksperymentuje, postanowiłam więc tą ciekawość i odwagę podsycać i pielęgnować. Bo w tej książce nie chodzi o to, by coś niszczyć, a o to, by poznawać, odkrywać, chłonąć i rozwijać. I to jest świetne!

Na sam koniec dodam jeszcze parę słów o warstwie graficznej, bo ta po prostu zachwyca. Do jej stworzenia posłużyły … (UWAGA! UWAGA!) … śmieci! Keri Smith za pomocą skrawków materiałów, stron starych gazet i książek, spinaczy, kapsli, korków i kartonu stworzyła fenomenalne kompozycje! Tym samym nie tylko treść, ale i ilustracje zachęcają dzieci do kreatywności i szukania niebanalnych rozwiązań. Mało tego, na odwrocie obwoluty znajdziecie instrukcję, pozwalającą stworzyć własne korkowe ludziki, które znajdziecie na kartach książki. Kuba postanowił stworzyć korkowego siebie i był bardzo zadowolony z efektów! Ciekawa jestem Waszych ludzików i stworków z korka!

Gorąco polecam „Wykończ tę książkę” dzieciom od 5. roku życia, ale także młodzieży i dorosłym. Jest to książka, która dla każdego czytelnika będzie świetną zabawą i okazją do tego, by wyjść poza utarte schematy. Mi było to bardzo potrzebne 😊!