W Robaczkowie – recenzja serii
Są takie książki, które po prostu trzeba mieć w biblioteczce swojego malucha. Zdecydowanie zaliczam do nich serię „W Robaczkowie” od wydawnictwa Dwukropek. Dlaczego? Zajrzyjcie do naszej recenzji, gdzie podzielimy się z Wami naszymi wrażeniami z lektury tych świetnych, wielkoformatowych picturebooków. Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko!
„W Robaczkowie”
W Robaczkowie panuje wielkie poruszenie. Wszyscy mieszkańcy przygotowują się do Święta Łąki. Piekarz Żuk szykuje swoje najlepsze wypieki, Biedronka dekoruje witrynę swojego sklepu, a Pluskwiaki od rana sprzątają alejki. Przedszkolaki także szykują się do nadchodzącej uroczystości i pod czujnym okiem pani Jętki przygotowują przedstawienie. Ku zaskoczeniu małych owadów będzie ono opowiadało o… poszukiwaniu skarbów!
Pani Jętka zabiera maluchy na łąkę, by tam dzieci szukały inspiracji do scenariusza przedszkolnej sztuki. W końcu czy jest lepsze miejsce do szukania skarbów niż przepiękne połacie kwiatów? Szybko jednak okaże się, że małe owady owszem, znajdą skarby, jednak zupełnie inne niż te, których się spodziewały! Chruścik znajdzie zardzewiałą puszkę, Koziułka – zmięty papierek, a Biedronki natkną się na… niebieskie poziomki. Małe przedszkolaki są bardzo zasmucone tym, jak wygląda ich piękna łąka. Jak poradzą sobie z wszystkimi śmieciami, które znalazły wśród kwiatów? I czy Robaczkowo będzie gotowe na obchody Święta Łąki? Sprawdźcie sami!
„W Robaczkowie” to świetna historia, której głównymi bohaterami są owady. Przygoda rezolutnych przedszkolaków z Robaczkowa będzie nie tylko przyjemną lekturą, ale także cenną lekcją ekologii. Podopieczni pani Jętki pokażą bowiem młodym czytelnikom, jak wielkie szkody dla przyrody powoduje bezmyślne śmiecenie. Wyrzucony papierek, niedopałek czy rozbita butelka mogą być przecież wielkim zagrożeniem dla owadów, dzikich zwierząt czy wręcz całych ekosystemów. Jestem przekonana, że opowieść Katarzyny Biegańskiej będzie bardzo pomocna w kształtowaniu poczucia odpowiedzialności za otaczającą nas przyrodę.
„W Robaczkowie” to nie tylko ciekawa fabuła i wartościowe przesłanie, to także przepiękne ilustracje. Monika Suska stworzyła cudowny świat, pełen soczystych barw i wielu szczegółów. Każda rozkładówka zabierze Was na łąkę, pełną zieleni, kwiatów i owadów. Patrząc na te niezwykle staranne prace, można wręcz poczuć zapach niezapominajek, maków, chabrów czy konwalii. Połączenie świetnej opowieści i wyjątkowych ilustracji sprawia, że Robaczkowo, to miejsce, które powinno odwiedzić każde dziecko!
„W Robaczkowie. Wielki pożar łąki”
Do Robaczkowa zawitała jesień. Na drzewach czerwieni się jarzębina, liście zmieniają kolor, a wieczory są coraz chłodniejsze. Owady jak zwykle dbają o ulice swojego miasteczka – grabią liście, sprzątają przydomowe ogródki. Pewnego spokojnego wieczoru dzieje się jednak coś, co zupełnie nie pasuje do pięknego, jesiennego krajobrazu. Na horyzoncie pojawia się wielka pomarańczowa łuna, która bardzo niepokoi mieszkańców Robaczkowa. To pożar na Dzwonkowej Kępie! Ogień, podłożony przez ludzi podczas wypalania łąk, pustoszy domy mieszkańców skraju łąki. Wszyscy ruszają na pomoc.
Gdy owadom udaje się ugasić pożar, ich oczom ukazuje się smutny widok. Zniszczenia są przeogromne, a wiele owadów straciło dach nad głową. Gdzie się teraz podzieją? Mieszkańcy Robaczkowa, Ślimaczej Doliny i Motylej Wioski bez chwili zastanowienia oferują swoją pomoc. Niemal każdy znalazł tymczasowe schronienie. Jedynie rodzina Tygrzyków nie ma gdzie się podziać. Owady boją się udzielić gościny pająkom. Czy w Robaczkowie znajdzie się ktoś, kto pomoże Tygrzykom?
„W Robaczkowie. Wielki pożar łąki” to druga część opowieści o mieszkańcach owadziej wioski. Także i tym razem opowieść zwróci uwagę maluchów na ważny, ekologiczny problem, jakim jest wypalanie łąk. Jednak główny wątek, równie istotny, poświęcony jest zupełnie czemuś innemu! W wyniku pożaru wielu mieszkańców Dzwonkowej Kępy straciło dom. Wśród nich znalazła się rodzina pająków, która szuka pomocy i schronienia właśnie w Robaczkowie. Jednak z jakiegoś powodu owady nie chcą ugościć biednych pająków. Czy to zła opinia o pajęczakach wpłynęła na zachowanie bohaterów opowieści? Czy też może boją się oni Tygrzyków, gdyż są oni inni niż wszystkie stworzenia, które do tej pory spotkali na swojej drodze?
Najnowsza książka Katarzyny Biegańskiej to niezwykle cudowna i wzruszająca opowieść o akceptacji, tolerancji i bezinteresownej pomocy. Po raz kolejny została ona ubrana w absolutnie przepiękne grafiki Moniki Suskiej. „W Robaczkowie. Wielki pożar łąki” jest kolejnym, bardzo udanym picturebookiem tego duetu. Co ważne, zakończenie tej historii jest niezwykle zaskakujące! Zdradzę jedynie, że pokaże ono jak wielkie serca mają dzieci!
Podsumowanie
„W Robaczkowie” oraz „W Robaczkowie. Wielki pożar łąki” to niesamowite książki. Duży format, piękne i bardzo kolorowe ilustracje oraz ciekawa i niezwykle wartościowa fabuła sprawiają, że lektura obu tytułów jest po prostu ogromną przyjemnością. Oba picturebooki mają za zadanie uwrażliwić dzieci na otaczającą je przyrodę, a także pokazać jak ważne jest, by zawsze kierować się w życiu dobrem bliskich nam osób. Co ciekawe, zwróćcie uwagę na imiona bohaterów obu opowieści. Absolutnie nie są one przypadkowe! Autorka sięgnęła po nazwy rodzajowe owadów i to za ich pomocą nazwała mieszkańców Robaczkowa. Moim zdaniem jest to świetne rozwiązanie, które z pewnością zachęci maluchy do poznania owadów i pajęczaków, zamieszkujących okoliczne łąki i lasy.
Gorąco polecam serię „W Robaczkowie” wszystkim dzieciom od 3. roku życia. Będzie to naprawdę wspaniała przygoda i świetna lekcja przyrody!
Metryczka:
- autor – Katarzyna Biegańska
- ilustrator – Monika Suska
- wydawnictwo – Dwukropek