Tajemnica filmu – recenzja
Wiem, powtarzam się, ale naprawdę uwielbiamy Martina Widmarka! Z tego też względu niecierpliwie wyglądaliśmy jesieni, gdyż to właśnie w tym okresie ukazują się kolejne części kultowej serii „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai”. I tu znów pozwolę sobie na powtórzenie – jest to nasz ulubiony cykl kryminałów dla dzieci! Z tego też względu z ogromną przyjemnością pragniemy pokazać Wam najnowszą część przygód małych detektywów z Valleby! Zajrzyjcie razem z nami do pachnącej nowością książki „Tajemnica filmu”.
W Valleby panuje niemałe poruszenie. Mieszkańcy są podekscytowani, gdyż do ich niewielkiego miasteczka przyjechał światowej sławy reżyser. Omar Rauk postanowił nakręcić swój najnowszy film właśnie w Valleby. Co więcej, ogłosił on casting na jedną z drugoplanowych ról męskich! O kilka minut sławy na wielkim ekranie zawalczą Muhammed Karat, Rune Andersson i Dino Panini. Czy międzynarodowej sławy reżyser pozna się na ich talentach aktorskich?
Przygotowania do zdjęć przerywa włamanie do salonu optycznego. Czy tajemnicza kradzież ma jakiś związek z ekipą filmową? A może to któryś z mieszkańców Valleby maczał palce w przestępstwie? Jeśli jesteście ciekawi jak Lasse, Maja oraz komisarz policji poradzą sobie z kolejnym śledztwem, to koniecznie sięgnijcie po „Tajemnicę filmu”!
Muszę powiedzieć, że kolejne książki Martina Widmarka nie przestają mnie zaskakiwać. Nie wiem czy wiecie, ale seria „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” to 27 tajemnic, dwa tomy specjalne oraz cztery księgi zagadek. Z każdą kolejną opowieścią jestem coraz bardziej zauroczona tym autorem. Dlaczego? Każda część przygód detektywów z Valleby jest zupełnie inna. Poszczególne książki różnią się tak bardzo, że próżno dopatrywać się tu schematu. I ku mojemu ogromnemu zadowoleniu „Tajemnica filmu” nie odbiega tu od pozostałych książek z cyklu. Co więcej, wydaje mi się, że młodym czytelnikom trudniej będzie wpaść na rozwiązanie tej części!
W najnowszej tajemnicy również znajdziecie zabawne ilustracje Heleny Willis. Podobnie jak w kilku poprzednich częściach, tu także są one kolorowe. Cieszę się, że na pewnym etapie autorzy zdecydowali się wprowadzić kolory do opowieści o Lassem i Mai. Uważam, że seria dużo na tym zyskała. Dodam też, że ostatnia strona z pewnością zachwyci fanów detektywistycznych opowiadań Martina Widmarka. Okazuje się bowiem, że autor nie powiedział ostatniego słowa!
Gorąco polecam książkę „Tajemnica filmu” czytelnikom od 6. roku życia. Wspomnę jeszcze, że będzie to świetna lektura dla dzieci, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem. Podobnie jak w poprzednich częściach, tu również znajdziecie krótkie rozdziały, większą czcionkę i… sporo emocji!
Metryczka:
- autor – Martin Widmark
- ilustrator – Helena Willis
- tłumacz – Barbara Gawryluk
- wydawnictwo – Zakamarki
Szukacie recenzji innych książek z serii „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai”? Zajrzyjcie tu:
Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai – recenzja serii
Wakacje z Lassem i Mają – recenzja
2 komentarze
Pingback:
Pingback: