Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai – recenzja serii
Dzieci uwielbiają zagadki. Gdy pierwszy raz sięgnęliśmy po kryminały dla młodych czytelników szybko okazało się, że jest to ulubiony gatunek literacki naszego syna. A najchętniej sięga po serię Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Te świetne książki szwedzkiego autora Martina Widmarka zajmują szczególne miejsce w naszej domowej biblioteczce. Zapraszamy Was do naszej recenzji, gdzie z ogromną przyjemnością pokażemy Wam przygody Lassego i Mai – małych detektywów z miasteczka Valleby.
Lasse i Maja chodzą do tej samej klasy. Oboje lubią czytać kryminały. Książki o przestępcach i detektywach podsunęły im pomysł, by założyć własne biuro detektywistyczne. Dwójka przyjaciół świetnie przygotowała się do pełnienia obowiązków detektywów w Valleby. Bardzo profesjonalnie wyposażyli swoje biuro. Mają lornetkę, aparat, szkło powiększające, a nawet lusterko (by móc obserwować, co znajduje się za rogiem). Jakie zlecenia czekają na nich w małym, szwedzkim miasteczku?
Każda książka z serii to inna tajemnica. Martin Widmark jest szalenie pomysłowy – sięgając po kolejne książki o przygodach małych detektywów z pewnością nie będziecie się nudzić. Nie znajdziecie w nich dwóch takich samych zagadek! Pozwólcie, że krótko streszczę Wam nasze ulubione książki o Lassem i Mai.
Tajemnica diamentów
Jest to pierwsza książka z serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. W tej części dzieci zmierzą się z zagadką znikających diamentów. Do biura detektywów zgłasza się lokalny jubiler Muhammed Karat, który (pomimo interwencji lokalnej policji) nie może ustalić w jaki sposób z jego sklepu znikają kolejne kamienie szlachetne. Obawiając się bankructwa, decyduje się poprosić o pomoc Lassego i Maję. Dzieci postanawiają działać pod przykrywką, by sprawdzić, czy pracownicy Muhammeda nie mają związku z kradzieżą. Jesteście ciekawi co odkryli?
Tajemnica galopu
W Valleby odbywają się wyścigi konne. W najbliższej gonitwie oprócz doświadczonych dżokejów startuje Sara Bernard – właścicielka lokalnej kawiarni. Wszyscy są podekscytowani i obstawiają wynik wyścigów. Gdy jednak w czasie gonitwy zaczynają dziać się dziwne rzeczy, Lasse i Maja postanawiają bliżej przyjrzeć się poszczególnym jeźdźcom. Dlaczego koń Ragnara zasnął w trakcie gonitwy? Co sprawiło, że wierzchowiec hrabiny zmęczył się zaraz na początku wyścigu? I dlaczego tuż przed metą urwało się strzemię przy siodle Valentina Larssona? Sprawdźcie jak Lasse i Maja poradzą sobie z kolejnym śledztwem.
Tajemnica wyścigu
Lasse przygotowuje się do startu w Wyścigu Rowerowym o Mistrzostwo Valleby. Maja surowym okiem nadzoruje jego treningi. Wszystko wskazuje na to, że chłopiec jest w świetnej formie i ma spore szanse na wygraną. A nagroda jest nie byle jaka! Zwycięzca otrzyma 10 tysięcy koron. Na początku wyścigu szanse są wyrównane. Nagle okazuje się, że Tahita, która do tej pory była ostatnia, zupełnie niezauważenie zaczęła prowadzić! Ani Lasse, ani Maja nie zauważyli, żeby kobieta mijała pozostałych uczestników zawodów. Nie jest to jednak jedyna dziwna sytuacja, do której doszło w czasie wyścigu. Sięgnijcie po książkę i sprawdźcie sami kto wygrał główną nagrodę.
Podsumowanie
Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai to bardzo ciekawa seria kryminalna dla dzieci. Książki napisane są ciekawym, prostym językiem. Warto jednak podkreślić, że autor bardzo szanuje inteligencję młodego czytelnika! Zagadki kryminalne, skrywające się w poszczególnych tajemnicach wcale nie są oczywiste i wymagają od dzieci sporej uwagi i skupienia. Cieszę się również, że nie zawsze motywem zbrodni jest chciwość. Zdarza się, że przyczyną przestępstwa jest nieuwaga, a nawet (choć trudno w to uwierzyć) dobre intencje.
Lasse i Maja to bardzo rezolutne i sprytne dzieci. Ich przygody czyta się z ogromną przyjemnością. Fabule towarzyszą proste ilustracje Helleny Willis, które kojarzą się z dziecięcymi rysunkami. W początkowych częściach serii są one czarno-białe, natomiast w najnowszych książkach o małych detektywach znajdziecie już kolorowe ilustracje. Dodatkowo na początku każdej książki znajdziecie mapę Valleby i spis bohaterów, o których przeczytacie. Bardzo ułatwia to najmłodszym czytelnikom odnalezienie się w fabule. Umożliwia również sięganie po poszczególne tajemnice w dowolnej kolejności.
Na koniec dodam, że książki z serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai będą świetnymi propozycjami dla początkujących czytelników. Duża czcionka, krótkie rozdziały, stosunkowo mało tekstu na poszczególnych stronach oraz atrakcyjna forma wydania zachęcą dzieci do przygody z czytaniem.
Gorąco polecamy Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai dzieciom od 5. roku życia.
Metryczka
- autor – Martin Widmark
- ilustrator – Hellena Willis
- tłumacz – Barbara Gawryluk
3 komentarze
Pingback:
Pingback:
Pingback: