Miasto Potwór – recenzja
Czy Wasze miasto jest przyjazne? Czy może jest miastem-potworem? Jak je odróżnić? Jestem pewna, że w odpowiedzi na te pytania pomoże Wam potwór odwiedzający Miastoszewo! Zajrzyjcie razem z nami do książki „Miasto Potwór” od wydawnictwa Kropka i dowiedzcie się jak kształtować przyjazną przestrzeń miejską!
Pewnego dnia Miastoszewo odwiedził nietypowy gość. Miał szpony, zęby i łuskowatą skórę, wszystko więc wskazywało na to, że mieszkańcy mieli do czynienia z klasycznym potworem! Być może ta historia skończyłaby się podobnie jak wiele innych opowieści o potworach, gdyby nie to, że stwór z naszej książki był… ekspertem od miast. I uwierzcie mi, że wcale mu się nie spodobało to, co zobaczył w Miastoszewie. Nie do końca wiadomo kto w tej opowieści był bardziej przerażony – czy mieszkańcy widząc potwora, czy potwór widząc miasto! Miastoszewo było istotnie potworne – reklamy wisiały niemal wszędzie, za to drzewa nie było ani jednego. Billboardy zasłaniały niemal każdy fragment elewacji, przez co trudno było gdziekolwiek trafić. A do tego wszystkiego w mieście zamiast parków i skwerów budowano tylko stacje benzynowe! Istny koszmar! Po tym co potwór zobaczył, stracił cały apetyt! Jak się skończy ta historia? Czy dla Miastoszewa jest jakaś nadzieja?
„Miasto Potwór” to świetna książka poruszająca problem estetyki miast. I trzeba przyznać, że jest to temat niezwykle na czasie! Zapewne zgodzicie się ze mną, że w każdym mieście jest przynajmniej jedna ulica, na której łapiecie się za głowę i zastanawiacie się, kto mógł na coś takiego pozwolić. Właśnie z tego powodu tak istotne jest, by od najmłodszych lat kształtować w dzieciach odpowiedzialność za wspólną przestrzeń. W końcu kiedyś to one będą miały realny wpływ na to, co zobaczymy za oknem.
Czego konkretnie dzieci nauczą się czytając książkę „Miasto Potwór”? Mali czytelnicy dowiedzą się co nieco o projektowaniu miast przyjaznych mieszkańcom. Autorka zwraca uwagę dzieci na to, że dla komfortowego życia w miastach potrzebne są nie tylko sklepy, urzędy czy szkoły, ale także miejsca, gdzie można wypocząć na świeżym powietrzu. Ponadto poruszony będzie niezwykle ważny temat reklam, neonów i billboardów, które coraz częściej wkradają się w miejski krajobraz. Sprawdźcie sami, jakie rady ma dla nas nasz książkowy potwór – ekspert od smakowitych miast!
Cieszę się, że pojawiła się w księgarniach książka, która porusza omijany do tej pory temat współodpowiedzialności za miejski krajobraz. Dodam, że „Miasto Potwór” jest po prostu świetne. Nie dość, że porusza bardzo ważne kwestie, to jest cudownie wydane. Obrazki Przemka Liputa jak zwykle są fenomenalne. Warto przyjrzeć im się bliżej, bo kryją wiele zabawnych szczegółów! Czytanie tej książki to naprawdę duża przyjemność zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców.
Polecam „Miasto Potwór” dzieciom od 3. roku życia!
Metryczka:
- autor – Joanna Guszta
- ilustrator – Przemek Liput
- wydawnictwo – Kropka
Jeden Komentarz
Pingback: