Robin Hood i Szeryf – recenzja gry karcianej
Część z Was już zapewne wie, że w domowej biblioteczce gromadzimy nie tylko najciekawsze i wartościowe tytuły z gatunku literatury dziecięcej, ale także liczne gry, tak planszowe, jak i karciane. Cenimy rodzinnie spędzany czas, a gry stanowią jedną z naszych ulubionych rozrywek. Dziś chcemy zaprezentować Wam tę, która umiliła nam zimowy wyjazd w czasie ferii. Zerknijcie co skrywa „Robin Hood i Szeryf” od wydawnictwa Zielona Sowa.
Wyobraźcie sobie, że wstępujecie w szeregi druhów Robin Hooda. Rabujecie bogatych mieszczan, by pomóc biednym chłopom, regularnie grabionym przez żołnierzy Szeryfa z Nottingham. Czy uda Wam się po raz kolejny przechytrzyć łotrów Szeryfa? I czy umkniecie z niewoli, gdy zostaniecie przyłapani na gorącym uczynku?
„Robin Hood i Szeryf” to stosunkowo prosta gra karciana, przeznaczona dla dwóch graczy w wieku od 6. roku życia. Ciekawym elementem tej karcianki jest fakt, że możecie wcielić się zarówno w dobrych, jak i tych złych bohaterów, zasilając kompanię Robin Hooda lub zostając jednym z żołnierzy Szeryfa. Stając przeciw sobie, będziecie walczyć, wykorzystując siłę lub spryt. Jednak tylko ten drugi pomoże Wam czmychnąć przed przeciwnikiem, gdy wpadniecie w tarapaty. Kto z Was zbierze więcej złota i pojmie w niewolę większą grupkę rycerzy przeciwnika? Sprawdźcie sami!
Jakie są zalety tego tytułu? Zdecydowanie czas rozgrywki! Partia trwa średnio od 20 do 30 minut, dzięki czemu można ją rozegrać na dobrą sprawę wszędzie – czekając na obiad w restauracji, w czasie drzemki młodszego z dzieci, a nawet w kolejce do lekarza. Jest kompaktowa, dzięki czemu z łatwością zmieści się tak do bagażu, jak i do podręcznej torebki. Ta wygodna jest nieoceniona, gdy chcecie być pewni, że nuda Was nie zaskoczy w najmniej dogodnych okolicznościach. Sporym atutem są też personalia bohaterów. Kuba płakał ze śmiechu, gdy zagrywał kartę Spłukanego Stana (który istotnie w swoim trzosiku miał marne grosze), Briana Eciepecie czy Morrisa Dziadygi. Tak, autor miał nie lada fantazję, wymyślając niektóre z postaci!
Jakie są wady tej gry? Znalazłam tylko jedną – sposób napisania instrukcji. Sama gra jest naprawdę nieskomplikowana i przyjemna, jednak czytając instrukcję, można się było zaplątać w opisie poszczególnych kroków. Nie wiem, czy to kwestia języka, czy nadmiernej dbałości o szczegóły, jednak odnoszę wrażenie, że gdyby to wszystko opisać prościej, interakcja z instrukcją byłaby dużo przyjemniejsza. Nie zrażajcie się jednak – wystarczy jedna próbna partia, by przyswoić zasady rozgrywki i kolejne rozegrać już bez zaglądania do książeczki, czerpiąc po prostu frajdę ze wspólnej zabawy!
Komu polecam grę „Robin Hood i Szeryf”? Każdemu, kto lubi familijne, kompaktowe i przyjemne karcianki, których partia jest krótka i nienurząca. Ta propozycja od Zielonej Sowy jest ładnie wyrysowana i pomimo naprawdę dużej losowości, nie nudzi się zbyt szybko. My będziemy chętnie do niej wracać, zwłaszcza na rodzinnych wyjazdach, gdzie pojemność bagażu uniemożliwia nam zabranie rozbudowanych tytułów.
Grę „Robin Hood i Szeryf” znajdziecie na Taniaksiazka.pl.
Metryczka:
- autor – Jakub Jaskółowski
- ilustrator – Katarzyna Fic
- Wydawnictwo Zielona Sowa