W moim ogrodzie jest tygrys – recenzja
Czy Waszym dzieciom zdarza się narzekać na nudę? Każdy rodzic wie, że znudzone dziecko, to nieszczęśliwe dziecko. Bywają dni, gdy nie ma znaczenia, że dziecięcy pokój pełen jest zabawek, na półkach kurzą się książki, a gry planszowe aż proszą się o uwagę. Czasem nic nie jest w stanie pomóc na nudę. A może jednak jest coś, co możemy zrobić? Spróbowaliście kiedyś odpowiedzieć swojemu znudzonemu maluchowi „Słuchaj, w ogrodzie chyba widziałam tygrysa!”? Nie? To zajrzyjcie razem z nami do książki „W moim ogrodzie jest tygrys” i przekonajcie się, że to naprawdę świetny sposób na przegonienie nudy! Zapraszamy do naszej recenzji.
Mała Natka spędza czas u babci. I choć na podłodze leży mnóstwo zabawek, to dziewczynka jest bardzo znudzona. Mało tego! Jej pluszowa żyrafa również szalenie się nudzi. Babcia Natki sugeruje dziewczynce, by ta wzięła swoją towarzyszkę i poszła zerknąć do ogrodu. Ostatnio grasował tam tygrys, wielkie ważki, naburmuszony niedźwiedź polarny i rośliny, które mogłyby połknąć człowieka w całości! Natka nie wierzy babci. W końcu kto to widział, by w ogrodzie mieszkał tygrys! Przecież wszyscy dobrze wiedzą, ze są to zwierzęta żyjące w dżungli, a nie wśród nudnych, ogrodowych kwiatków. Ale co to? Tuż przed nosem Natki przeleciała wielka ważka! Skąd ona się tu wzięła?
Natka, zachwycona olbrzymim owadem, postanawia wybrać się na spacer po ogrodzie. Nadal jednak niedowierza babci. W końcu wielkie ważki to nic takiego, na pewno można jakość wytłumaczyć ich obecność wśród babcinych roślin. Jednak gdy jej żyrafka pada ofiarą krzewów, zdeterminowanych by pożreć maskotkę, dziewczynka nie jest już taka pewna. Może jednak w jej ogrodzie naprawdę jest tygrys? Kogo jeszcze Natka spotka na swojej drodze? Sprawdźcie sami!
„W moim ogrodzie jest tygrys” to ciepła, niezwykle fantazyjna opowieść, zapraszająca dzieci do zabawy własną wyobraźnią. Przygoda Natki, która odrobinę zachęcona przez babcię poszukuje tygrysa wśród kwiatów, pokaże dzieciom, że nie ma miejsca na nudę tam, gdzie do głosu dopuścimy kreatywność. Szczypta fantazji przecież wystarczy, by w zwykłym ogrodzie spotkać zupełnie niezwykłych bohaterów. Kto wie, może i Wy znajdziecie tygrysa?!
Historia spisana i zilustrowana przez Lizzy Stewart kusi ładną kreską, soczystymi kolorami i jakże niebanalną treścią. Natka, nieco humorzasta, a mimo to urocza dziewczynka z pewnością stanie się bliska wszystkim małym czytelnikom. W końcu każde dziecko choć raz czuło się tak znudzone, że nie mogło sobie z tą nudą poradzić. W takich chwilach wszystko wydaje się nieatrakcyjne, brzydkie i nieciekawe. Jednak odrobina zachęty i słowa budzące ciekawość, okraszone nutką tajemnicy wystarczą, by pchnąć dzieci w przepiękną krainę wyobraźni, nieograniczoną żadnymi schematami czy logiką. Właśnie dlatego uwielbiamy książki, które są pochwałą zabawy własną fantazją. „W moim ogrodzie jest tygrys” zdecydowanie do nich należy.
Polecamy tę nowość od wydawnictwa Zielona Sowa wszystkim małym poszukiwaczom kreatywnej zabawy. Możecie po tę książkę sięgać już z 4-latkami.
Metryczka:
- autor – Lizzy Stewart
- ilustrator – Lizzy Stewart
- tłumacz – Natalia Galuchowska
- Wydawnictwo Zielona Sowa