Rózga – recenzja
Ach, czy jest wśród nas ktoś, kto nie wie czym jest rózga? Prawdopodobnie każdy z nas choć raz w dzieciństwie był przez rodziców straszony otrzymaniem tego najbardziej niechcianego z prezentów. Ba! Ja sama nie raz stosowałam groźbę otrzymania rózgi jako bożonarodzeniową metodę wychowawczą. Dlatego muszę przyznać, że tytuł „Rózga” od razu mnie zaintrygował. I przyznam, ze już dawno nie czytałam tak wzruszającej opowieści bożonarodzeniowej!
Kornel ma osiem lat i od zawsze chciał mieć psa. Niestety, jego ojczym Witek nie chce się zgodzić na obecność czworonoga w ich mieszkaniu. Twierdzi, że chłopiec nie będzie się wywiązywał z obowiązków. Poza tym jego zdaniem pies w kamienicy to tylko kłopot. Jednak gdy pewnego dnia Kornel po powrocie ze szkoły widzi w domu duży kosz (taki, w którym przynosi się psy z schroniska) czuje, że ze szczęścia napływają mu łzy do oczu. Nie spodziewa się jednak, że w środku znajdzie coś zupełnie innego…
Gdy Kornel wyjmuje z kosza smycz, jest już pewien, że to kolejna z nietypowych metod wychowawczych jego ojczyma. Witek bez przerwy ma jakieś dziwne pomysły! Nie pozwala Kornelowi oglądać wieczorem telewizji i za byle przewinienie nakłada mu ograniczenia na korzystanie z komputera. Ta smycz to z pewnością także jego wymysł! Witek oznajmia chłopcu, że jeśli przez trzy miesiące będzie regularnie wyprowadzał smycz na spacer, to przed świętami wrócą do tematu wymarzonego przez Kornela psa. Czy chłopiec podoła wyzwaniu? Jeśli jesteście ciekawi jak zakończy się ta historia, to koniecznie musicie przeczytać „Rózgę”!
„Rózga” to naprawdę wzruszająca książka. Opowieść o tym, jak Kornel każdego poranka zrywa się o świcie, by wyprowadzić pustą smycz na spacer naprawdę chwyta za serce. By umilić sobie te nieco dziwne obowiązki, chłopiec postanawia nadać imię poniekąd wyimaginowanemu czworonogowi. Na przekór ojczymowi nazywa psa Rózgą. I tak, słusznie domyślacie się powiązania z tą słynnym, bożonarodzeniowym podarunkiem dla niegrzecznych dzieci. Tym samym Kornel, bez względu na porę i pogodę, spaceruje uliczkami miasta ze swoją Rózgą, często w towarzystwie starszego sąsiada, pana Marianka, który wkrótce stanie się chłopcu niezwykle bliski.
Jednak „Rózga” to nie tylko opowieść o marzeniach Kornela. To także nieco smutna historia o tęsknocie za prawdziwym przyjacielem i odrzuceniu przez rówieśników. Jak można się domyślić, gdy koledzy z klasy zobaczyli Kornela na spacerze z samą smyczą, było to początkiem nieprzyjemnych docinków i drwin. Nawet chłopiec, którego nasz bohater uznawał za przyjaciela przyłączył do naigrywających się z niego dzieci. I choć niewątpliwie ten wątek jest smutny i trudno się go czyta, to ważne by o takiej psychicznej przemocy wśród dzieci i młodzieży mówić głośno!
Grzegorz Kasdepke w swojej książce porusza jeszcze jeden trudny temat. Z taktem, ale wprost autor mówi o niełatwych relacjach Kornela z Witkiem. Bo choć chłopiec niewiele może zarzucić swojemu ojczymowi, to wyraźnie nie mogą oni złapać wspólnego języka. Zdradzę Wam jednak w tajemnicy, że w tej historii dojdzie do pewnego bożonarodzeniowego cudu, który odmieni życie nie tylko Kornela, ale także Witka! I choć przez większość książki nie da się wyczuć świątecznej atmosfery, to jej zakończenie jest niezwykle piękne, wzruszające i wypełnione ważnym przesłaniem, kierowanym zarówno do młodych czytelników, jak i do nas – dorosłych.
Na sam koniec krótko wspomnę o ilustracjach. Sama okładka jest dość enigmatyczna i w zasadzie niewiele można na jej podstawie wywnioskować. Jednak informacja, że grafiki do książki stworzyła Paulina Wyrt jest obietnicą świetnych doznań wizualnych. I muszę przyznać, że po raz kolejny jestem pracami Pani Pauliny po prostu zachwycona. W książce „Rózga” znajdziecie może i proste, ale jakże pełne emocji ilustracje. Każda z nich opowiada fragment historii i dodaje opowieści niesamowitego klimatu, który przepełniony jest tajemnicą. W połączeniu z ciekawą i poruszającą fabułą tworzą one naprawdę bardzo udaną całość!
Gorąco polecam Wam książkę „Rózga”. Będzie ona odpowiednia dla dzieci od 6. roku życia.
Metryczka:
- autor – Grzegorz Kasdepke
- ilustrator – Paulina Wyrt
- wydawnictwo – Literatura
Szukacie innych świątecznych tytułów? Zajrzyjcie koniecznie tu:
Najlepsze świąteczne książki dla dzieci – zestawienie