-
Nie jestem twoją mamą – recenzja
O tym, jak wielka jest siła obrazu, przekonałam się tak naprawdę dzięki książkom dla dzieci. To właśnie literatura dla najmłodszych czytelników pokazała mi, jak mocno na czytelnika oddziałują grafiki, towarzyszące opowieści. Budują klimat, dopowiadają to, co niewypowiedziane, pomagają współodczuwać, a niejednokrotnie także są kierunkowskazem ku zrozumieniu bohaterów. To wszystko sprawia, że ilustracje stanowią niezwykle cenny i często niemożliwy do oddzielenia element fabuły. Dziś chciałabym pokazać Wam książki, która łącząc pewne cechy picturebooka i komiksu jest cudownym dowodem na to, że grafika pięknie współtworzy treści. Zajrzyjcie razem z nami do ślicznej i wzruszającej nowości „Nie jestem twoją mamą”.