Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem – recenzja
Są takie książki, które już samą okładką kupują czytelnika. I ja czasami ulegam okładce, choć ponoć nie powinno się po niej oceniać książki. Gdy zobaczyłam Felcię, jej przesympatyczny uśmiech, odrobinę zdradzający, że w towarzystwie tytułowej bohaterki nie można się nudzić, byłam przekonana, że będzie to wyborna, literacka przygoda. Nie pomyliłam się ani trochę! Dlatego dziś z największą przyjemnością pokazuję na blogu pachnącą oranżadą w proszku i porzeczkami książkę „Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem”.
„Poznajcie Felcię – rezolutną dziewczynkę, która dokładnie wie, czego chce, a czego nie. Dziewczynkę, która lubi jeździć na rowerze i uwielbia rysować, ale nie przepada za grą na pianinie i psami. Jest bystra, wrażliwa i pomysłowa. Mogłaby być Waszą koleżanką, gdyby nie to, że urodziła się… troszkę wcześniej”* Tak bohaterkę swojej opowieści przedstawia autor w krótkim wstępie. I chyba nie mógł lepiej opisać Felci, bo taka właśnie jest. Ciekawa świata, bardzo wrażliwa na wszystko to, co ją otacza, niezwykle serdeczna i tak urocza, że aż chciałoby się ją mocno przytulić. Macie chęć poznać ją bliżej?
Każdy rozdział opowieści pana Pawła Pawlaka pokaże Wam pewne kadry z życia Felci. Będziemy jej towarzyszyć w tych radosnych, pełnych beztroskiej zabawy i ciekawych pomysłów dniach, jak i w tych trudniejszych chwilach, gdy nie wszystko układa się po myśli dziewczynki. Słodkie smaki mieszają się tu z gorzkimi, jak to w końcu w życiu bywa. Wszystko zaś osadzone jest w realiach dla współczesnych dzieci naprawdę niezwykłych, bo w czasach, gdy telewizory były rzadkością, zabawki zrobione z kapsli stawały się największym skarbem, a przypinki w szkole robiło się z tektury i agrafek. Ta niezwykła, literacka podróż w czasie zdecydowanie będzie pięknym doświadczeniem zarówno dla dzieci, które odkryją czasy całkiem im nieznane, jak i dla babć i dziadków młodych czytelników, którzy zapewne ze wzruszeniem odpłyną w czasie lektury ku wspomnieniom z własnego dzieciństwa.
Jaka była moja ulubiona historia o Felci? Oj, zdecydowanie ta o kichającym bereciku. Otóż Felcia dostała przepiękny, mięciutki, niegryzący (a Felcia bardzo nie lubiła gryzących ubrań i butów) berecik, który przyleciał do niej z dalekiej Ameryki. Uwielbiała w nim chodzić. Można powiedzieć, że byli wręcz nierozłączni! Był tylko jeden problem. Felcia prawdopodobnie miała na berecik uczulenie, bo za Felcią i jej przepięknym nakryciem głowy zawsze podążało głośnie… kichanie 😉. Kolejną, absolutnie przecudowną opowieścią jest ta, w której Felcia postawiła zrobić mamie niespodziankę i upiec bezy. Kto piekł bezy, ten wie, że wcale nie jest to łatwe zadanie. Dla Felci było szczególnie trudne, bo przecież była dzieckiem i nie mogła sama włączyć piekarnika (a tata akurat zajęty był reperowaniem syrenki – nie warszawskiej, tylko takiej z czterema kółkami). Postanowiła więc zastąpić piekarnik… suszarką do włosów. Z jakim efektem? O tym musicie przekonać się sami!
„Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem” to zbiór wspaniałych opowiadań, które pokazują całe piękno dziecięcego postrzegania świata. Pan Paweł zamknął w swoich słowach szeroką paletę dziecięcych emocji, wszystkie kolory felciowej rzeczywistości i tę niebywałą wrażliwość, która niejednemu dziecku towarzyszy na każdym kroku. I choć czasy, w których osadzona jest ta opowieść dawno minęły, to z pewnością w tytułowej bohaterce każdy mały czytelnik (i całkiem dorosły też!) dostrzeże fragment siebie. Być może Wasze dzieci też czują smutek na widok martwego wróbelka. Być może i je złości, gdy ktoś zabierze im ulubioną zabawkę Być może dla nich też zapach babcinych porzeczek i przeglądanie rodzinnych pamiątek są ogromną radością. W których fragmentach ja zobaczyłam siebie? Też zastanawiałam się, gdzie jest ten mój anioł stróż, skoro nigdzie nie mogę go zobaczyć i również bardzo wstydziłam się, gdy pozdrawiali mnie obcy dorośli.
Gorąco polecam książkę „Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem” dzieciom już od 5. roku życia. Jestem pewna, że Felcia stanie się im bardzo bliska. W końcu to naprawdę fantastyczna, ciekawa świata, lubiąca przygody i mająca fenomenalne pomysły dziewczynka! A opowieści o niej napisane są bardzo swobodnym językiem, nie brak w nich dowcipu, a całość dopełniają cudowne, utrzymane w szaro-pomarańczowej tonacji ilustracje, bez których historie Felci po prostu nie mogłyby istnieć. Naprawdę warto po tę książkę sięgnąć.
Metryczka:
- autor – Paweł Pawlak
- ilustrator – Paweł Pawlak
- Wydawnictwo Wilga
*cytat pochodzi z książki „Felcia, czyli szkice z kichającym berecikiem”, P. Pawlak, Wydawnictwo Wilga, 2022, str. 5.
Link do strony wydawnictwa:
https://www.gwfoksal.pl/felcia-pawel-pawlak-sku7d336036bb013e7b6a11.html