Książka dla psa - recenzja – Czytelnicze Podwórko

Na naszm blogu pojawiło się wiele recenzji. Pisaliśmy już o książkach dla niemowląt i dzieci w wieku przedszkolnym. Podrzucaliśmy Wam także propozycje wartościowych i ciekawych lektur dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Bez trudu znajdziecie u nas wpisy, poświęcone książkom dla młodzieży. Nie zabraknie nawet opisu paru tytułów dla dorosłych czytelników. Dziś jednak chcieliśmy pokazać Wam coś, czego jeszcze na Czytelniczym Podwórku nie było! Oto… „Książka dla psa”!

Pierwsze, co się rzuca w oczy, gdy patrzymy na tę nowość to jej format, który sprawia, że książka ta zdecydowanie wyróżnia się na tle innych pozycji w naszej biblioteczce. Do tego twarda, kartonowa oprawa z wizerunkiem przeuroczego psa jest kolejnym elementem, przyciągającym wzrok. A i sam tytuł jest bardzo intrygujący. W końcu co może skrywać książka dla psa? Sama byłam bardzo ciekawa, na ile jest ona faktycznie skierowana do czworonogów, a na ile do dzieci, które lubią psy, a być może nawet mają czworonożnego przyjaciela w domu. I wiecie co, okazało się, że jest to książka tak naprawdę dla wszystkich – małych i dużych, tych czworonożnych i tych, którzy się nimi opiekują, tych którzy wolą oglądać obrazki i tych, którzy zdecydowanie preferują układać do ilustracji własne opowieści. Zobaczcie zresztą sami.

Na poszczególnych stronach znajdziecie duże grafiki, będące hybrydą kolażu i rysunku. Duże, wycinankowe elementy, często bardziej w formie plam kolorystycznych niż wyrafinowanych, starannie przyciętych elementów, są zdecydowanie oryginalne i dalekie od banału. Ich specyficzna estetyka sprawia, że choć są dalekie od perfekcji, to mają w sobie to coś. W książce ujrzymy kilku bohaterów, a każdemu z nich poświęconych jest parę rozkładówek. Psiaki przedstawione są w przeróżnych sytuacjach, składających się na ich psią codzienność. Jeden z nich właśnie przyniósł swojemu ludzkiemu towarzyszowi patyk, inny nie chce oddać piłeczki, a jeszcze inny tarza się, domagając się pieszczot i „głasków”. I trzeba przyznać, że autorkom udało się świetnie uchwycić na grafikach psią mowę ciała i mimikę. Nikt nie ma wątpliwości, który z małych psiaków jest tym, który szczeka na widok każdego człowieka, a który rozczula każdego wymyślnymi pozami, w których ma zwyczaj sypiać.

A co składa się na treść tej książki? Otóż kolażom towarzyszą naprawdę krótkie, nierzadko jednowyrazowe partie tekstu… Czasem są to wyrazy dźwiękonaśladowcze, czasem nawoływania opiekunów książkowych bohaterów, a czasem zwięzłe zdania, które niczym wisienka na torcie dopełniają warstwę graficzną. Całość zaś pozwala faktycznie czytać książkę z psim towarzyszem, gdyż stanowi ona zaproszenie do zabawy i pieszczot z czworonogiem. Co więcej, lektura „Książki dla psa” z pewnością będzie świetną rozrywką dla maluchów, nawet tych, które nie mają swego psiego przyjaciela, bowiem rysunkowe psiaki bardzo żywo reagują na tekst książki, co daje wrażenie interakcji z bohaterami opowieści. Moje dzieci zareagowały na tę nowość dużą radością i salwami śmiechu, zdecydowanie więc jest to książka nie tylko dla czworonogów 😉!

„Książka dla psa” to nowość, po którą możecie sięgnąć już z przedszkolakami. A znajdziecie ją na Taniaksiazka.pl!