Kocia Szajka i ucho różowego jelenia – recenzja
Pierwszy tom „Kociej Szajki” nasz Kuba pochłonął w czasie górskiej wyprawy z tatą. Książka musiała wciągnąć go bez reszty, bowiem choć nie miał wiele czasu na czytanie, to połknął tę lekturę w tempie wręcz ekspresowym! Na drugi tom oboje czekaliśmy dość niecierpliwie. „Kocia Szajka i ucho różowego jelenia” było dla mnie pierwszym spotkaniem z kocimi detektywami z Cieszyna i już teraz mogę Wam zdradzić, że z pewnością nie było ostatnim! Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
W Cieszynie wiosna rozgościła się na dobre. Kwitnące magnolie witały spacerowiczów różowymi kwiatami i kuszącym zapachem. Z uroków pięknej pogody korzystały także Lola i Poziomka, które na trawniku przy wzgórzu zamkowym właśnie ćwiczyły kocią jogę. Ich relaks nie trwał jednak zbyt długo, bowiem gdy tylko zastygły w trudnej pozycji, wymagającej od joginek nie lada skupienia, tuż nad ich łebkami przeleciał… kamień! W dodatku utrącił on uszko sympatycznego, różowego jelonka, który od kilku lat witał wszystkich przechodniów, mijających zamkową oranżerię!
Owszem, wspomniany jelonek budził pewne kontrowersje. Nie każdy był zachwycony widokiem nieco cudacznego pomnika w tak szczególnym dla cieszynian miejscu. Ale żeby zaraz w ucho kamieniami rzucać? Lola i Poziomka nie mogły zostawić tego aktu wandalizmu bez odzewu, postanowiły więc zaangażować do śledztwa całą Kocią Szajkę. U boku sympatycznej Walerki, policjantki z cieszyńskiej komendy, koty postanowiły zabrać się za dochodzenie od razu. Komu mogłoby zależeć na zniszczeniu jelonka? Który ze spacerowiczów miał ku temu i motyw, i sposobność? Sprawdźcie sami!
„Kocia Szajka i ucho różowego jelenia” to druga część serii, poświęconej niezwykłym kotom, wspomagającym prace policji w Cieszynie. Tym zabawnym kryminalnym cyklem Agata Romaniuk debiutowała jako autorka książek dla dzieci. I co tu dużo mówić, zdecydowanie był to debiut udany! Już sami bohaterowie są szalenie charyzmatyczni i budzący ogromną sympatię. Nieco porywcza Lola i jej niewinne przekleństwa („…do jasnej myszery!”), rezolutna i przenikliwa Poziomka, łagodny i może ciut pazerny Morfeusz i zabawni, a także ekscentryczni bracia Piksele to jedynie kilka z barwnych kocich postaci, które spotkacie na kartach tej książki!
Sama fabuła również urzeka. Znajdziecie tu nie tylko ciekawe i wcale nie tak oczywiste wątki kryminalne, ale także wiele wartościowych i bogatych w ważne przesłanie treści. Przygody Kociej Szajki będą dla młodych czytelników okazją do refleksji nad niejednym ważnym, społecznym tematem. Dlaczego ludzie czasem są dla siebie nieuprzejmi i z dystansem (a bywa, że i złością) podchodzą do tych, których nie znają? Czy to, że coś nam się nie podoba jest usprawiedliwieniem dla nieodpowiedniego zachowania? To jedynie kilka z istotnych kwestii, których autorka dotknie w swojej opowieści. Koty i ich przygoda u boku Walerki będzie także dobrym momentem na sprzeciwienie się kilku stereotypom, związanym z tym co dziewczęce, a co nie!
Co ciekawe, miejsca, o których przeczytamy w „Kociej Szajce…” nie są przypadkowe. Otóż różowy jelonek naprawdę zdobi cieszyński dziedziniec zamkowy. Mało tego, odwiedzając Cieszyn możecie wstąpić do kawiarni „Kornel i przyjaciele” czy zjeść lody malinowe w jednej z ulubionych cukierni bohaterów. Kto wie, może skusicie się nawet na słynne, cieszyńskie kanapki ze śledziem? Książka jest świetną inspiracją do zaplanowania wycieczki po tym urokliwym mieście, którego uliczki są nazywane Cieszyńską Wenecją. Uważam, że to naprawdę świetny pomysł, by za pomocną wciągającej lektury budzić w dzieciach chęć odkrywania zakątów, skrywających się w niejednej małej miejscowości. W końcu często jest tak, że chwalimy dalekiego wyprawy, a nie znamy tego, co znajduje się tuż obok nas!
Już na sam koniec pozwolę sobie w kilku słowach zachwycić się nad warstwą graficzną tej książki. Otóż Kuba pierwszy tom tej serii czytał w wersji elektronicznej i muszę powiedzieć, że klasyczna forma zdecydowanie tu wygrywa! Nie tylko ze względu na ciekawe i nietuzinkowe grafiki Malwiny Hajduk, które przypominają mi kolaże, ale nieco w krzywym zwierciadle. Dlaczego? Otóż nieco zachwiane proporcje sprawiają, że poszczególne postaci są przedstawione tak, jakbyśmy je oglądali w gabinecie luster. A jednak jest w tych pracach coś urzekającego! Do tego strony w różnych kolorach, gruby, dobrej jakości papier oraz świetna graficznie okładka sprawiają, że lektura tej książki jest po prostu wielką przyjemnością. Wszystko to sprawia, że z dużą radością uzupełnię biblioteczkę o papierowe wydanie poprzedniego tomu, by „Kocia Szajka” cieszyła nasze oczy w komplecie!
Gorąco polecam książkę „Kocia Szajka i ucho różowego jelenia” młodym czytelnikom od 7. roku życia. Nam ta seria bardzo przypadła do gustu i cieszę się, że nie jest to koniec przygód przesympatycznych, kocich detektywów!
Metryczka:
- autor – Agata Romaniuk
- ilustrator – Malwina Hajduk
- wydawnictwo – Agora dla dzieci
https://www.gandalf.com.pl/k/dla-dzieci-i-mlodziezy/
2 komentarze
Pingback:
Pingback: