Niesforny alfabet – recenzja
Będąc dzieckiem uwielbiałam książki, w których niektóre słowa zostały zastąpione obrazkami. Jedną z takich książek kazałam czytać rodzicom tak często, że… sama w końcu nauczyłam się czytać. Dziś chciałabym Wam pokazać książkę autorstwa Grzegorza Kasdepke, której najnowsze, dziewiąte już wydanie ukazało się jesienią nakładem wydawnictwa Literatura. „Niesforny alfabet” to krótkie opowiadania, które właśnie dzięki zastąpieniu wybranych słów obrazkami pozwolą dzieciom włączyć się w lekturę! Jesteście ciekawi?
Tak to już czasem jest, że nawet autorzy miewają problem z alfabetem, zwłaszcza gdy rozbrykane literki nie zamierzają się słuchać nikogo. Gdy pisarz generał ogłosił zbiórkę, okazało się, że Ą gdzieś poszła, Y obraziło się na X, a Ó już od ponad tygodnia jest na zwolnieniu. I jak tu pisać książkę, gdy z 33 liter zostało tylko 27? Z tych nerwów nasz autor-generał zapomniał, jak nazywają się niektóre przedmioty. Na szczęście z pomocą przybył ilustrator, który w ich miejsce wstawił rysunki. Teraz pozostaje tylko przeczytać opowiadania, a każde z nich poświęcone będzie innej literze. Co w nich znajdziemy?
W krótkich historyjkach, napisanych przez Grzegorza Kasdepke, przeczytamy między innymi o budziku, który lubił spać (i zapominał obudzić Bartusia na czas). Poznamy także fakira, który marzył, by zmienić fryzurę i nosić na głowie fioletowe fale. W książce znajdziemy opowiadania o Eskimosach, Indianinach, krasnoludkach czy lalkach. Przeczytamy także o łyżeczce, która chciała być wiosłem oraz nitce, która chciała przytyć. Trzeba przyznać, że autor był niezwykle pomysłowy! Każde z opowiadań jest zupełnie inne, a wszystkie są niezwykle zabawne i bardzo ciekawe. I co najważniejsze, w bardzo przyjemny sposób pomogą nauczyć się dzieciom alfabetu!
Każdej historii towarzyszą kolorowe ilustracje. Iwona Cała miała nie lada zadanie, musiała bowiem powołać do życia wielu bohaterów! Co więcej, w każdym z opowiadań wiele rzeczowników zastąpionych zostało właśnie jej rysunkami. Taka konstrukcja książeczki jest bardzo przyjemna dla oka i z pewnością zachęci małych czytelników do aktywnego włączenia się w lekturę. Jestem pewna, że mnogość obrazków oraz zabawna fabuła sprawią, że czas spędzony z książką „Niesforny alfabet” będzie bardzo przyjemny!
Książka „Niesforny alfabet” będzie idealna dla dzieci od 3. roku życia. Duża czcionka oraz kolorowe, pełne ilustracji wydanie zachęci do lektury także starszych czytelników, którzy zaczynają przygodę z samodzielnym czytaniem. Jedno jest pewne – zabawna z „Niesfornym alfabetem” z pewnością będzie świetna!
Metryczka:
- autor – Grzegorz Kasdepke
- ilustrator – Iwona Cała
- wydawnictwo – Literatura