Mała książka o śmierci – recenzja
Nie jest łatwo rozmawiać z dziećmi o śmierci, jest to jednak temat, którego po prostu nie da się ominąć. Zdarza się, że dzieci zaczynają rozmowę o umieraniu po tym, jak zobaczą martwe zwierzę na ulicy. Czasem niestety los zmusza nas, by o śmierci porozmawiać z najmłodszymi członkami rodziny po tym, gdy odszedł ktoś nam bliski. Jak rozmawiać o umieraniu z dziećmi? Czy da się to zrobić tak, aby nie wzbudzić w maluchach strachu czy smutku? W takiej sytuacji warto sięgnąć po książkę pt.: „Mała książka o śmierci” od wydawnictwa Czarna Owca. Bez tabu mówi ona o umieraniu i pomoże w łatwy sposób wytłumaczyć dziecku, że śmierć jest po prostu etapem życia. Zajrzyjcie razem z nami do tej lektury!
„Mała książka o śmierci” to jedna z trzech książeczek z serii „Bez tabu”. W prostu sposób opowiada ona dzieciom o umieraniu. Mali czytelniczy przeczytają w niej także o przesądach, obrzędach i zwyczajach, które związane są ze śmiercią lub pogrzebem.
Początkowo, gdy czytaliśmy z Kubą tę książkę trochę obawiałam się jego reakcji. Okazuje się jednak, że prosty język, jasne sformułowania oraz towarzyszące im ilustracje bardzo pomagają wytłumaczyć, że śmierć jest czymś naturalnym, nieuniknionym i wpisanym w cykl życia. Autorka pokazuje, że umierają zarówno rośliny, zwierzęta jak i ludzie. Uświadamia również małym czytelnikom, że mogą temu towarzyszyć różne okoliczności (w końcu nie zawsze jest tak, że umierają tylko starsi, chorzy ludzie).
„Mała książka o śmierci” porusza również temat tego, co może dziać się z człowiekiem po śmierci. Autorka nie narzuca tu swojego poglądu. Zamiast tego przedstawia rożne wierzenia, wprowadzając w opowieść o nich odrobinę humoru. Na kolejnych stronach książki dzieci dowiedzą się o różnych zwyczajach i tradycjach związanych z pogrzebami. Autorka poruszy również zagadnienie żałoby i smutku po tym, gdy umrze ktoś nam bliski.
Narracji towarzyszą proste, choć momentami zabawne, a czasem wręcz karykaturalne ilustracje. Dzięki obrazkom do książki zostaje wprowadzona odrobina humoru. Pozwala to w pewien sposób zmienić emocje towarzyszące poruszanemu zagadnieniu. Uważam, że jest to bardzo ciekawe podejście! Ilustracje przyciągają uwagę, trafnie wspierają i uzupełniają opowieść, dzięki czemu łatwiej jest dzieciom przyswoić niełatwy temat, jakim jest śmierć.
Moim zdaniem książka jest naprawdę warta uwagi. Zdarza się, że dorosłym trudno jest bez emocji rozmawiać o śmierci (zwłaszcza, gdy towarzyszą temu trudne okoliczności). Dzięki „Małej książce o śmierci” można w swobodny i wyważony sposób poruszyć te zagadnienie z dziećmi. Autorka stosuje prosty język i opisuje fakty w taki sposób, by były one zrozumiałe nawet dla przedszkolaków. Seria „Bez tabu” została nazwana bardzo trafnie – w książce nie ma miejsca na niedopowiedzenia czy półsłówka, gdyż tylko jasny i prosty przekaz pozwoli dzieciom zrozumieć, na czym polega umieranie i nie wzbudzi w nich jednocześnie niepotrzebnego lęku.
Polecam „Małą książkę o umieraniu”. Jest to naprawdę wartościowa publikacja, która w przystępny i odrobinę humorystyczny sposób wprowadzi dzieci w temat śmierci, żałoby i tradycji związanych z pogrzebem. Moim zdaniem można ją czytać z dziećmi od 5. roku życia.
Metryczka:
- autor – Pernilla Stalfelt
- ilustrator – Pernilla Stalfelt
- tłumacz – Iwona Jędrzejewska
- wydawnictwo – Czarna Owca