Dylematy. Gra towarzyska - recenzja – Czytelnicze Podwórko

Zbliża się Sylwester. Część z Was planuje zapewne domówki lub wspólny wyjazd z przyjaciółmi. To świetna okazja, by sięgnąć po gry towarzyskie. Jedną z nich chciałabym Wam dziś pokazać w naszej recenzji. Pragnę jednak ostrzec! Nie jest to propozycja dla ludzi o słabych nerwach i wysokiej wrażliwości, a podążając za producentem pozwolę podkreślić, że jej użycie grozi… utratą znajomych. Korzystacie na własną odpowiedzialność! Oto „Dylematy”.

„Dylematy” to nieskomplikowana, karciana gra towarzyska. W pudełku znajdziecie cztery kartoniki, a w nich talię kart, które służą do udzielania odpowiedzi na pytania, posegregowane w trzech pozostałych kartonikach, z uwzględnieniem stopnia trudności dylematu, przedstawionego na karcie. Waszym zadaniem będzie zebranie określonej ilości punktów, które przydziela są za trafne obstawienie odpowiedzi większości graczy na czytany na głos, wylosowany dylemat. Dla odważnych i rządnych urozmaicenia wydawca przewidział karty modyfikujące nieco rozgrywkę, choć tak naprawdę wariant podstawowy w naszej ocenie jest zupełnie wystarczający – w końcu istotą gry jest rozważanie dylematów, a nie kolekcjonowanie punktów 😉!

Co skrywają tytułowe dylematy? Niektóre pytania są bardzo nieskomplikowane i każdy z nas z pewnością miał okazję zadać sobie je w codziennym życiu. Czy przejechałbyś na czerwonym świetle w środku nocy, gdybyś miał pewność, że na ulicy panuje zerowy ruch i jesteś jedynym kierowcą w promieniu kilku przecznic? Czy uczestniczyłbyś w spotkaniu rodziny swojej drugiej połówki, gdybyś był chory i czuł się co najmniej mizernie? Czy przerwałbyś ponad godzinną rozmowę z przyjacielem, gdybyś zauważył znaczące spojrzenia ukochanej? Nie są to pytania, na które trudno udzielić odpowiedzi, a nawet gdy w pewien sposób przeczy ona jakimś ogólnie przyjętym standardom, nikt nie będzie czuł niesmaku. Tak z reguły jest w pytaniach z zielonego kartonika, oznaczonego jako „lekkie dylematy”. Gdy przejdziecie do „średnich” lub „grubych” historia wygląda zupełnie inaczej… Zapięliście pasy?

„Wraz z rodziną spędzacie czas w kraju, gdzie posiadanie narkotyków oznacza dożywotnie więzienie. Na lotnisku pies strażnicy wywęszył coś w bagażu Twojej córki. Ochrona żąda wyjaśnienia, czyj to bagaż. Twoja żona ma zamiar wystąpić w obronie córki i wziąć winę na siebie. Czy:

Robisz to pierwszy, podając się za właściciela bagażu
Przyznajesz, że to bagaż córki. Jest nieletnia i nie zna zasad. Kara dla nieletnich to tylko 2 lata w poprawczaku?”

„Twoje dziecko przypadkowo zabija seryjnego mordercę, powiązanego ze zorganizowaną przestępczością. Nikt o tym nie wie. Czy:

Pomagasz dziecku pozbyć się działa i dowodów
Powiadamiasz władze o całym zajściu, ryzykując zemstę ze strony mafii?”

„Ktoś przy stole jest szpiegiem. Czy:

Torturujesz najsłabszą osobę, aby wyciągnąć z niej informacje
Obcinasz palec najsilniejszej osobie, by zastraszyć innych?”

Robi się ciekawiej, prawda? Pytania z pomarańczowego i czerwonego kartonika wcale nie są oczywiste. Niejednokrotnie dotyczą seksu, morderstwa, narkotyków czy tego, jak zachowalibyście się w przypadku apokalipsy czy ataku zombie. Nierzadko odpowiedzi są absurdalne i mało rzeczywiste, a jednak każda z nich zmusza do chwili zastanowienia i wyjścia ze strefy komfortu, w dodatku przy świadkach. Zdarzy się, że już samo pytanie wzbudzi niesmak. Może być tak, że ciężkość w żołądku obudzi odpowiedź kogoś z osób, siedzących z Wami przy stole. A jednak jeśli podejdziecie do zabawy z odpowiednim dystansem i humorem, z pewnością będziecie się świetnie bawić i znajdziecie niejedną okazję do tego, by do „Dylematów” powrócić.

Komu polecam ten tytuł? Zdecydowanie osobom dorosłym! Co więcej, gorąco zachęcam, by po tę pozycję sięgać jednak w gronie, w którym dość dobrze się znacie – ilość niewygodnych tematów, poruszanych na kartach jest na tyle spora, że poczucie wzajemnego zaufania wydaje się być konieczne, by czerpać frajdę z zabawy. Sami z pewnością weźmiemy ten tytuł na sylwestrowy wypad z przyjaciółmi. I jestem pewna, że będziemy mieli przy tym niejeden… dylemat!

„Dylematy” znajdziecie na TaniaKsiazka.pl.