Implodujące kotki – recenzja
Pod koniec marca pokazywaliśmy Wam „Eksplodujące kotki” – imprezową grę karcianą, w której zadaniem graczy było, no cóż, przeżyć. Dziś chciałam zaprezentować Wam dodatek do tej gry, który jest równie niebanalny co podstawowa wersja rozgrywki. W jaki sposób walkę o przetrwanie modyfikują „Implodujące kotki”? Zobaczcie sami!
„Implodujące kotki” zaskakują już na pierwszy rzut oka. Biorąc pod uwagę, iż jest to 20-kartowy dodatek do gry, spodziewałam się raczej stosunkowo niewielkiego kartoniku, a tymczasem jest to pudełko rozmiaru A-4. Skąd taki format? Wynika on z pewnego elementu, który autorzy postanowili dołączyć do rozszerzenia. Jeśli w czasie rozgrywki irytowało Was, że ktoś gubił tempo i nieustannie zastanawiał się czyja właściwie jest teraz kolej, to autorzy przewidzieli rewelacyjne rozwiązanie dla Waszego problemu! I choć ten element dodatku jest jedynie smaczkiem, swego rodzaju wisienką na torcie wstydu i upokorzenia, to nie sposób o nim nie wspomnieć już na samym początku! Otóż w pudełku, oprócz kart stanowiących istotę dodatku, znajdziecie KOŁNIERZ WSTYDU! Prosta, wykonana z błyszczącej tektury, zapinana na rzepy konstrukcja do złudzenia przypominająca weterynaryjny kołnierz, nie pozwoli Wam zapomnieć o kierunku, w którym toczy się rozgrywka 😉. Trudno o lepszą motywację do pilnowania swojej kolejki, niż chęć uniknięcia noszenia tejże ozdoby do końca gry!
Powróćmy jednak do meritum! Jakie karty znajdziecie w tym dodatku?
- IMPLODUJĄCY KOTEK – dodatkowa karta, niosąca zagładę temu, kto ją odkryje, nie tylko pozwala zagrać w „Eksplodujące kotki” liczniejszej grupie graczy, ale także podnosi atrakcyjność samej rozgrywki. Otóż gdy wyciągniesz tę kartę ze stosu, implozja nie przychodzi od razu. Kartę umieszcza się ponownie w stosie, a brak białej obwódki na awersie sprawia, że wszyscy widzą, kiedy nadciągająca katastrofa jest coraz bliżej. Emocje dzięki temu naprawdę sięgają zenitu.
- ZMIEŃ PRZYSZŁOŚĆ – użyj mocy włososyreny, koczarodzieja lub złotowłosej krowy morskiej, dzięki której nie tylko podejrzysz trzy karty z wierzchu stosu, ale także zyskasz możliwość ułożenia ich w dowolnej kolejności.
- NA OPAK – i tu przychodzi moment, kiedy lęk przed założeniem kołnierza wstydu osiąga kulminacyjny poziom. Zagraj tę kartę, by zakończyć turę bez dobierania karty i… odwrócić kolejność gry!
- PRECYZYJNY ATAK – pamiętacie karty, które nakazywały kolejnemu graczowi rozegranie dwóch tur pod rząd? Otóż teraz to Wy, zagrywając tę kartę, wybieracie swoją ofiarę!
- DZIKI KOT – jest to w pewnym sensie „joker” w talii – wykorzystaj samotnego i zagubionego kota i zagraj go w parze z dowolną KOCIĄ KARTĄ.
- CZERP Z SAMEGO DNA – nie mas ochoty ciągnąć karty z góry stosu? Podejrzewasz, że czeka tam na Ciebie eksplozja? Wykorzystaj kanapkę z cykorią lub rozumną toaletę i dobierz kartę ze spodu talii.
„Implodujące kotki” nie modyfikują rozgrywki w jakiś spektakularny sposób, ale z pewnością przyprawiają podstawowy wariant szczyptą emocji i garścią humoru. Wypatrywanie nadchodzącej implozji podkręca tempo, a kołnierz wstydu jest kwintesencją dowcipu tego tytułu! No cóż, nie da się ukryć, że siadając do „Eksplodujących kotków” trzeba sięgnąć głęboko do pokładów humoru i dystansu do siebie – tylko wtedy ta gra ma sens!
„Implodujące kotki” znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, a sam dodatek, jak i podstawową wersję gry, polecam graczom od 12. roku życia zarówno na imprezowe spotkania, jak i te rodzinne, które toczą się w luźniejszej atmosferze. Dobra zabawa jest gwarantowana!
Metryczka:
- Wydawnictwo Rebel
Szukasz innych świetnych gier planszowych lub karcianych? Zajrzyj na TaniaKsiazka.pl
Zerknij także tu:
Eksplodujące kotki – recenzja gry karcianej