Pozytywka. Witamy w Pandorii - recenzja

Jakiś czas temu odkryliśmy fascynujący świat francuskiego komiksu. „Czarolina”, „Śledztwa Enoli Holmes” i „Pamiętniki Wisienki” to trzy serie pochodzących z Francji autorów, które nas absolutnie urzekły. Całkiem niedawno swoją premierę miał pierwszy tom nowego komiksowego cyklu wydawnictwa Egmont. Już sama okładka, z błyszczącą folią, tłoczeniami i nieco mroczą kolorystyką, zdradza, że będzie to seria pełna tajemnic i magii. Co jeszcze skrywa w sobie opowieść „Pozytywka. Witamy w Pandorii”? Zerknijcie do naszej recenzji!

Niedawno zmarła mama Noli. Widać, że dziewczynka nie pogodziła się z tą bolesną stratą. Właśnie powinna świętować swoje urodziny, jednak zupełnie nie mogła sobie wyobrazić tego wyjątkowego dnia bez swojej mamy. Tata Noli wiedział, że ten szczególny dzień będzie dla córki trudny, mimo to postanowił zrobić wszystko, by pomóc jej znaleźć trochę radości pomimo trudnej sytuacji. Właśnie dlatego postanowił ofiarować jej wyjątkowy prezent. Coś, co należało do mamy dziewczynki. Pozytywkę!

Nola była zachwycona piękną, grającą szklaną kulą. Nie sądziła jednak, że prezent okaże się być dużo bardziej niezwykły, niż się jej wydawało. Jeszcze tego samego wieczora dziewczynka przekonała się, że w pozytywce ukryta była magiczna kraina, do której mogła przedostać się, przechodząc przez dziurkę od klucza. To był jednak zaledwie początek niezwykłych wydarzeń, bo w Pandorii czekał na nią ktoś, kto bardzo potrzebował pomocy. Andrea, urocza Sercanka szukała ratunku dla swojej mamy. Nola, która niedawno straciła matkę, wiedziała, że nie może zostawić nowej przyjaciółki w potrzebie. Czy uda im się uratować ciężko chorą kobietę? I jaką tajemnicę odkryją, szukając lekarstwa? Sprawdźcie sami!

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Ależ pełen emocji jest ten komiks. Przygoda młodej Noli aż kipi od uczuć. Smutek, towarzyszący żałobie zdecydowanie nadaje rytm historii. Nola przez całą opowieść wydaje się być nieco zgaszona, wycofana. Gdy jednak trafia do Pandorii, w sercu dziewczynki pojawia się coś nowego. Magiczna pozytywka staje się nie tylko przejściem do niezwykłej, pełnej czarów i wyjątkowych stworzeń krainy, ale także łącznikiem pomiędzy Nolą a jej mamą. Podążanie tymi samymi ścieżkami, fascynującymi, a jednocześnie pełnymi mroku i tajemnic, będzie dla Noli ratunkiem i początkiem zupełnie nowej przygody. Całość urzeka, nie tylko treścią, ale także ilustracjami, które cudownie kształtują klimat opowieści, budują napięcie i pomagają współodczuwać emocje bohaterów.

Co ważne, „Pozytywka. Witamy w Pandorii” to opowieść, która porusza wiele ważnych kwestii. Utrata bliskiej osoby i żałoba to zaledwie początek. Choć kraina, w której znalazła się Nola jest magiczna i zdecydowanie bliżej jej do świata fantasy, niż znanej nam rzeczywistości, to realia bohaterów wydają się być bardzo aktualne. Obserwując zmagania głównych postaci czytelnicy będą mieli okazję przekonać się, że wszędzie tam, gdzie brak tolerancji, nie ma szansy na szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Co więcej, młodzi odbiorcy staną przed bardzo ważnym pytaniem. Czy w obliczu zakazów, uderzających w wolność i prawo do miłości, będą w stanie zabrać głos i stanąć w obronie pokrzywdzonych? Jakże trudno o bardziej aktualne treści!

Gorąco polecam komiks „Pozytywka. Witamy w Pandorii” wszystkim czytelnikom od 8. roku życia. Choć główną bohaterką jest dziewczynka, a kolorystyka wydaje się być mało chłopięca, to zapewniam, że jest to historia dla każdego! Piękne, bardzo dynamiczne kadry, wciągająca i ważna treść oraz wyjątkowy klimat tej przygody z pewnością zadowolą młodych fanów komiksu.