Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Książki

Dwuświat. Księga I – Przedwojnie – recenzja

Dziś wyjątkowo przychodzę do Was z recenzją dla czytelników dorosłych. Co prawda książka „Dwuświat. Księga I – Przedwojnie” jest przez wydawnictwo AlterNatywne polecana dla odbiorców w wieku 15+, jednak już na początku lektury miałam wątpliwości, czy podsunęłabym ją 15-latkowi. Nie umniejsza to jednak temu, że jest to książka ciekawa, prowokująca i warta uwagi. Zapraszam Was do recenzji tej powieści z pogranicza gatunku science-fiction i fantasy.

Wszechziemia od dawna była podzielona. Mieszkańcy Inco żyli otoczeni nowoczesnymi technologiami, żywili się wysokoprzetworzonymi batonami odżywczymi, a zdrowie gwarantowały im liczne suplementy i leki. Z obawy przed chorobami unicestwili praktycznie całą przyrodę. Jedynie pod specjalną kopułą można było ujrzeć zwierzęta i roślinność, która dawniej stanowiła stały element tutejszych krajobrazów. Nikt jednak nie przypuszczał, że za komfort i dobrobyt przyjdzie mieszkańcom tej krainy zapłacić tak wysoką cenę. Świat jaki znają chylił się bowiem ku upadkowi. Z niewiadomych powodów wśród dzieci, rodzących się w Inco praktycznie nie było chłopców. Rząd, rozpaczliwie próbując ratować sytuację demograficzną, wprowadzał wysokie podatki od narodzin dziewczynek i umożliwiał aborcję kobietom, których rodzin nie stać było na uiszczenie tych danin. I choć rządzący przekonani byli o skuteczności swoich działań, za wprowadzanymi nakazami i zakazami kryły się dramaty konkretnych ludzi.

W sąsiednim państwie, Floris, ludzie żyli w zgodzie z naturą. Zajmowali się uprawą, hodowlą i rybołówstwem, zaś w wolnych chwilach wspólnie z rodzinami czcili boginię Wszechziemi Patri. Tam widok mężczyzn nie był czymś nadzwyczajnym. Życie toczyło się powolnym rytmem i nikt nie interesował się tym, co działo się w Inco. I choć mogłoby się wydawać, że Floriańczycy powinni być szczęśliwi, to spokój i poczucie bezpieczeństwa farmerów nieustannie burzyły powołania do kapłaństwa, które nakazywały oddawać rodzicom dzieci, by te służyły Patri. Jednak konflikty wewnętrze we Floris były jedynie początkiem niepokojących zmian we Wszechziemi. Jak reformy w Inco wpłyną na życie Floriańczyków? Czy Ae, Najwyższa Kapłanka Wszechziemi, jest tym, za kogo się podaje? Jak potoczą się losy bohaterów?

Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

„Dwuświat. Księga I – Przedwojnie” to książka, w której poznamy dwie rodziny. Jasmin i Addam, mieszkający w Inco, spodziewają się dziecka. Gdy okazuje się, że Jasmin nosi pod sercem trzy dziewczynki, ich życie diametralnie się zmienia. Kobieta czuje więź ze swoimi dziećmi i za wszelką cenę chce uchronić je przed bezduszną polityką rządu. Niestety nie znajduje wsparcia ani męża, ani przyjaciół czy rodziny. Poznamy również Fahida, farmera z Floris, który zmuszony zostanie do oddania swojej ukochanej córki Sumi do posługi kapłańskiej. Jako jeden z nielicznych Floriańczyków postanawia sprzeciwić się woli Najwyższej Kapłanki. Czy uda mu się uratować córkę?

Fabuła książki pełna jest dylematów moralnych. Władcy obu krain są zepsuci do szpiku kości. W swoich decyzjach kierują się wyłącznie własnymi interesami, za nic mając dobro mieszkańców. Każda zmiana, którą wprowadzają nieustannie prowadzi oba państwa ku ruinie. Szerząca się w Inco prostytucja, nierówności w traktowaniu kobiet i mężczyzn oraz eksperymenty na ciężarnych kobietach budziły we mnie ogromne emocje od samego początku. Jednak największe oburzenie czułam czytając o praktykach brutalnych kapłanów, który w imię religii torturują i mordują swoich poddanych. Świat stworzony przez autora jest ze wszech stron obłudny. Nawet opisywana w fabule bogini Patri sprawia wrażenie nieświętej. Ludzie, kierujący się w swoim życiu zasadami moralnymi, mający na uwadze dobro drugiego człowieka, troszczący się o rodzinę są tu w mniejszości. Jasmin i Fahid, osoby o dobrym sercu, są przez współmieszkańców traktowani jak dziwacy. Są niezrozumiani, samotni i odrzuceni. Jak daleko będą się w stanie posunąć, by ratować swoich bliskich?

„Dwuświat” to trudna książka. Całość fabuły osadzona jest w zupełnie innej, stworzonej przez autora od zera rzeczywistości. W Inco i Floris nawet kwiaty i zwierzęta nazywają się inaczej. Przyznam, że utrudniło mi to skupienie się na narracji. Niełatwo poruszało mi się po Wszechziemi. Jednak po skończonej lekturze uważam, że warto było wykazać się cierpliwością. Perypetie bohaterów zdecydowanie poruszają, wzbudzają wiele emocji, często niezwykle skrajnych. Świat, o którym przeczytacie pełen jest zepsucia, fałszu, utraconej moralności i cierpienia. Pojawia się w nim jednak iskierka nadziei. Jednak ze względu na dużą brutalność niektórych scen oraz porażający wręcz upadek człowieczeństwa zdecydowanie zalecałabym, by po tą książkę sięgali czytelnicy dorośli. Mimo, iż w zapowiedziach wydawnictwa pojawiła się informacja, iż książka dedykowana jest odbiorcom w wieku 15+, to osobiście wolałabym, by moje dziecko sięgnęło po ten tytuł nieco później. We mnie książka „Dwuświat. Księga I – Przedwojnie” wzbudziła wiele emocji, a mam przecież zdecydowanie większe doświadczenie życiowe niż nastoletni czytelnik.

Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Dwuświat. Księga I - Przedwojnie
Metryczka:
  • autor – W. W. Gregory
  • wydawnictwo – AlterNatywne

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci