Pałac pod Ptasimi Głowami – recenzja
Ukryte złoto, poszukiwacze skarbu i nastolatki, próbujące rozwiązać zagadkę – czy potrzeba czegoś więcej, by namówić młodzież do lektury? Nie! I właśnie dlatego uważam, że Agnieszka Płoszaj stworzyła idealną powieść kryminalno-detektywistyczną dla starszych dzieci. Jest w niej absolutnie wszystko, co w takiej książce być powinno. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Pałac pod Ptasimi Głowami” i dowiedzcie się, co takiego nas w tej lekturze urzekło.
Gdy Jagoda i Hania usłyszały w radio informację o tym, że do Łodzi przybyli poszukiwacze skarbów, nie wiedziały jeszcze, że będzie to początek fascynującej przygody. Po szkole postanowiły wybrać się, by zobaczyć czego w Pałacu pod Ptasimi Głowami mogą szukać angielscy eksperci od znajdowania tego, co zaginione. Nic nie wskazywało na to, że już za chwilę życie sióstr stanie się jedną wielką detektywistyczną zagadką. Gdy dziewczynki ratują z tumu gapiów wystraszonego psa, znajdują przy nim torbę, a w niej tajemniczy notes.
Wieczorem, gdy Hania z Jagodą szykują się do snu, zaczynają przeglądać znaleziony notatnik. Okazuje się, że jest to pamiętnik majordomusa, który służył w Pałacu pod Ptasimi Głowami! Czy są tam informacje o skarbie? Następnego dnia pod szkołą dziewczynek czeka na nie Piotrek – właściciel psa, uratowanego pod Pałacem. Nastolatek również słyszał o skarbie i doskonale wie, co takiego znalazły siostry Brylskie. Początkowo Hania z Jagodą nie chcą się dzielić swoimi odkryciami z nowo poznanym kolegą. Jednak pojawienie się tajemniczego i złowrogiego Kapelusznika sprawia, że dzieci postanawiają zjednoczyć siły i wspólnie rozwiązać zagadkę ukrytego skarbu. Czy odnajdą pałacowe złoto? I kim jest tajemnicza Dobra Wróżka, która zupełnie nieoczekiwanie pojawia się w tej historii?
„Pałac pod Ptasimi Głowami” to naprawdę świetnie przemyślana i zaskakująca powieść detektywistyczno-przygodowa dla starszych dzieci. Akcja jest pełna nieoczekiwanych zwrotów, fabuła naprawdę wciąga, a dialogi są tak zabawne, że nie zliczę ile razy parsknęliśmy śmiechem w czasie lektury. Najbardziej zapadła mi w pamięć wymiana zdań na komisariacie policji – wierzcie mi, ciężko zachować powagę, czytając na głos ten fragment! I, co nie jest bez znaczenia, w książce oprócz ciekawej historii i świetnej zabawy znajdziecie także wartościowe przesłanie.
Co ważne, zakończenie historii naprawdę nie jest oczywiste. Uważam, że w przypadku czytelników powyżej 9. roku życia jest to bardzo istotne! Sama książka również skonstruowana jest tak, że jej odbiorcy powinni czuć się dopieszczeni. Mimo że jest to książka dla starszych dzieci, to znajdziecie w niej kilka ilustracji (mniej więcej jedną na rozdział). Przedstawiają one najciekawsze i najbardziej tajemnicze sceny z książki, dzięki czemu stwarzają one odpowiedni klimat wokół historii. I jestem pewna, że nikt nie zarzuci obrazkom, że są dziecinne czy infantylne. Ilustratorce naprawdę należą się brawa, bo uważam, że niezwykle trudno jest stworzyć ilustracje do książek, skierowanych do czytelników w wieku 9-12 lat!
Naprawdę gorąco polecam Wam książkę „Pałac pod Ptasimi Głowami”. Znajdziecie tam tajemnicę, ciekawą fabułę, dobry humor, charyzmatycznych bohaterów i świetny sposób na miłe spędzenie jesiennych wieczorów. I mimo że jest to lektura skierowana do starszych dzieci, naprawdę warto czytać ją całą rodziną!
Metryczka:
- autor – Agnieszka Płoszaj
- ilustrator – Agata Łuksza
- wydawnictwo – Zielona Sowa