-
Czy to prawda, Ester? – recenzja
W skandynawskiej literaturze dla dzieci uwielbiam to, że mówi ona wprost o sprawach, o których zwykle dorośli opowiadają nazbyt zawile. Co więcej, zawsze dotyka ona dziecięcych problemów w sposób pełen szacunku dla młodego czytelnika. Autorzy traktują swoich odbiorców bardzo poważnie, doceniając ich wrażliwość czy inteligencję. Nie spłycają tematu, nie ukrywają emocji, nie uznają tematów tabu, a rzeczywistość pokazują taką, jaka jest. Ta autentyczność i piękno bezpośredniego przekazu czynią skandynawskie książki naprawdę wybitnymi. Dziś chciałabym pokazać Wam nowość, która wzbudziła we mnie niemałe emocje i sprawiła, że wspomnienia ze szkolnych lat powróciły bardzo żywe. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Czy to prawda, Ester?”.
-
Jedyna taka Ester – recenzja
Słyszeliście może o projekcie „Bliskie – dalekie sąsiedztwo”? Powstał on po to, by przybliżyć nam najsłynniejsze książki autorów, pochodzących z różnych państw Unii Europejskiej. W końcu czy nie jest trochę tak, że często o tych całkiem bliskich sąsiadach wiemy mniej, niż o dalekich, egzotycznych państwach? „Jedyna taka Ester” to jedna z książek, która została przetłumaczona i wydana właśnie w ramach tego projektu. Sprawdźcie razem z nami z jakimi problemami mierzą się dzieci w Szwecji!