Gdzie jest tort? Wielki piknik - recenzja

Jeśli podobały się Wam ilustracje w książkach z serii „Felek i Tola”, to mam dla Was prawdziwe rarytasy. Dziś w swojej recenzji chciałam pokazać dwie książki znakomitego ilustratora, jakim jest Thé Tjong-Khing, w których znajdziecie mnóstwo przezabawnej i mądrej treści, choć tak naprawdę nie pada w nich ani jedno słowo. I choć zwykle wyszukiwanki kojarzą mi się z przeładowaniem detalami, to te są wyważone w punkt i tak świetne, że nie sposób się od nich oderwać. Zerknijcie razem z nami na dwie rewelacyjne propozycje od wydawnictwa Dwie Siostry – „Gdzie jest tort?” oraz „Wielki piknik”.

Gdzie jest tort?

Państwo Piescy upiekli tort. Zanim jednak zdążyli go zjeść, smakołyk zniknął w łapach dwóch szczurów! Właściciele tortu błyskawicznie ruszyli w pogoń za złodziejami. Niestety dość szybko okazało się, że złapanie łobuzów nie będzie tak proste, gdyż nie tylko Piescy coś zgubili i nie tylko szczury coś ukradły! Co jeszcze wydarzyło się w lesie? Sprawdźcie sami!

„Gdzie jest tort?” to wyszukiwanka, w której znajdziecie nie jedną, a wiele historii. Oprócz zuchwałej kradzieży tortu wśród obrazów ujrzycie historię smutnej małej króliczki i jej mamy, która z determinacją wypatrywała czegoś w trawie. Ujrzycie tu także małpki, które ewidentnie coś knuły. Dostrzeżecie również psotne żabki, które napytały sobie biedy oraz świnki, którym ktoś przeszkodził w pikniku. Na moment pojawili się nawet Felek i Tola. I choć ich rola jest bardzo epizodyczna, to pozostawi po sobie ślad (i to dosłownie!).

Thé Tjong-Khing skrył na swoich ilustracji naprawdę mnóstwo pełnych emocji opowieści. Co ciekawe, choć nie brakuje tu ani charyzmatycznych bohaterów, ani zwrotów akcji, to grafiki nie bodźcują nadmiarem szczegółów. Jest ich dokładnie tyle, ile być powinno, by stworzyć interesującą opowieść, ale nie utrudnić zabawy z tytułem. Szukajcie zaskakujących detali, podążajcie za postaciami i przekonajcie się, co stało się ze smakołykiem państwa Pieskich!

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Wielki piknik

W lesie panowało ogromne poruszenie. Zbliżał się wielki piknik! Państwo Piescy przygotowali pyszne torty, owieczka zabrała wózek pełen butelek z mlekiem, małe króliczki zapakowały mnóstwo zabawek. Wszyscy wydawali się być podekscytowani na myśl o zbliżającym się spotkaniu na wzgórzu. Niestety po drodze kilka rzeczy poszło nie tak, jak powinno! Świnka skąpała się w strumieniu, torty zniknęły, a mleko wypił jakiś łakomczuch! W dodatku ktoś zaśmiecił całą polanę. Czy zwierzętom uda się zorganizować piknik pomimo przeciwności losu? Przekonajcie się sami!

Podobnie jak „Gdzie jest tort?”, „Wielki piknik” również skrywa mnóstwo detali, składających się na zabawną, przewrotną i niepozbawioną morału historię. Dzieci obserwując perypetie leśnych mieszkańców przekonają się, że nie należy nikogo oceniać po pozorach i każdemu warto dać drugą szansę. By jednak w pełni docenić to przesłanie, warto uprzednio sięgnąć po wcześniejszą wyszukiankę, autorstwa Thé Tjong-Khinga – historia zyska wtedy głębszy sens ! Nie zabraknie tu także dowcipnej riposty, uczącej umiaru w jedzeniu słodyczy 😉.

Całość jest bardzo udana, niezwykle dynamiczna, pełna emocji i drobnych szczegółów, które idealnie sklejają się w historię mało szczęśliwych przygotować do pikniku, te zaś koniec końców doprowadzą do wyjątkowo udanego spotkania leśnej społeczności. Jednak to, jak do tego doszło, niech pozostanie tajemnicą!

Podsumowanie

„Gdzie jest tort?” i „Wielki piknik” to obrazkowe historie, które łączy tajemnicze zniknięcie smakołyków, wielowątkowość fabuły, świetnie dobrana ilość detali oraz mądre przesłanie, zamknięte w lekkiej i zabawnej formie graficznej. Bohaterowie są bardzo wyraziści, ilustracje – bardzo przyjemne w odbiorze, zaś rozwiązanie książkowych zagadek – zaskakujące. Wszystko to sprawia, że wyszukiwanki te są źródłem naprawdę dobrej zabawy dla dzieci, które uwielbiają podążać za zaklętymi w obrazach przygodami. Gorąco polecam obie te książki dzieciom już od 3. roku życia.