Nowe przygody Paddingtona - recenzja – Czytelnicze Podwórko

Przygody misia Paddingtona podbijają serca dzieci na całym świecie od ponad sześćdziesięciu lat! Ten niezwykle uroczy, wyjątkowo uprzejmy oraz przekomicznie niezdarny miś potrafi wywołać uśmiech na każdej twarzy, a jego zabawne perypetie są w stanie wlać w dziecięce serce beztroskę, która tak bardzo potrzebna jest im w tych trudnych chwilach. Dlatego właśnie dziś pragniemy pokazać Wam „Nowe przygody Paddingtona”, które w odświeżonej wersji ukazały się niedawno nakładem wydawnictwa Znak Emotikon. Zerknijcie!

Miś Paddington, jak zapewne doskonale wiecie, przybył do domu pod numerem trzydziestym drugim przy Windsor Gardens wprost z Peru. Swą obecnością wywrócił do góry nogami życie rodzinny Brownów. Teraz każdy Brown, mały i duży, wiedział, że przy Paddingtonie absolutnie wszystko jest możliwe. Być może dlatego nie dziwił ich widok dyndającej na gałęzi kosiarki do trawy czy fakt, iż pewnego dnia cała kuchnia spowita była lepkimi oparami, powstałymi w czasie produkcji domowego toffi. I choć niebanalne pomysły młodego niedźwiedzia z pewnością nieraz wpędzały jego bliskich w tarapaty i zwykle bywały początkiem dość kłopotliwych sytuacji, to o dziwno zawsze prowadziły do szczęśliwego zakończenia, nawet jeśli było ono dalekie od tego, którego można by się było spodziewać! A skoro jesteśmy już przy zakończeniach… Jaki finał będzie miała sztuka z udziałem Paddingtona? Jak zakończy się występ niedźwiedzia w telewizyjnym teleturnieju? I co takiego zmaluje Paddington podczas bożonarodzeniowych zakupów? Sięgnijcie po „Nowe przygody Paddingtona” i przekonajcie się sami!

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Jedno jest pewne! Nie da się zachować powagi, czytając tę książkę. Jeśli będziecie czytali ją dzieciom na głos, to zapewniam, że nie raz (i nie dwa!) wybuchniecie głośnym śmiechem, który trudno będzie opanować. W tej części przygód Paddingtona uroczy niedźwiedź dwukrotnie będzie miał do czynienia policją, raz nawet uda mu się złapać na gorącym uczynku włamywacza, którego zamiary były wyjątkowo dalekie od tych, o które podejrzewał go miś w sfatygowanym kapeluszu. To jednak nie koniec zaskakujących kolei losu, bowiem tym razem Paddington wystąpi na deskach teatru, przypadkowo odegra ważną rolę w czasie pewnego koncertu oraz… trafi do szpitala! Całość zaś napisana jest bardzo przyjemnym językiem, który sam w sobie budzi wesołość i wywołuje uśmiech na twarzy. Gdy zaś dołożymy do tego oryginalne ilustracje Peggy Fortnum, które w prostocie kreski idealnie dopełniają treść, otrzymujemy naprawdę świetną lekturę, pełną ciepła, dobrego humoru, mądrego przekazu oraz beztroski, która powinna być przecież esencją dzieciństwa.

Gorąco polecam „Nowe przygody Paddingtona” dzieciom od 4. roku życia, a także wszystkim starszym czytelnikom, którzy wciąż kochają misie i ich niezwykłe perypetie! Nowe wydawania opowiadań o Paddingtonie nie tylko pozwolą kolejnym pokoleniom poznać tego niezwykłego misia, ale także ucieszą oko wielu wiernych przyjaciół niedźwiadka z Londynu. Wydawnictwo Znak Emotikon wydaje wznowienia kolejnych tomów o Paddingtonie, a każde z nich oprawione jest w twardą okładkę, w przepięknie współgrających ze sobą barwach i z koloryzowanymi ilustracjami, przedstawiającymi głównego bohatera, przez co naprawdę fenomenalnie prezentują się w domowych biblioteczkach. A już niedługo pokażemy Wam kolejne wydania książek Michaela Bonda! Zaglądajcie do nas.