Sen o Wenecji - recenzja książki wyd. Tatarak

Zawsze marzyłam o zobaczeniu Wenecji. W tym mieście, poprzecinanym kanałami, z gondolami i łódkami, krążącymi pomiędzy wzniesionymi na palach budowlami jest coś magicznego i romantycznego. Jest to miejsce jedyne w swoim rodzaju. I jeśli nic się nie zmieni, to jest ryzyko, że kiedyś przestanie istnieć. Klimatolodzy i naukowcy przestrzegają, że powodzie coraz częściej będą nawiedzać Wenecję. Zaskakujące, że już w 1974 roku Štěpán Zavřel stworzył książkę, która pozostaje dziś tak bardzo aktualna i wydaje się być niepokojącą zapowiedzią przyszłych losów tego nadmorskiego miasta. Zajrzyjcie razem z nami do pięknej i poruszającej opowieści „Sen o Wenecji”, którą w końcu mogą cieszyć się polscy czytelnicy!

Uczniowie pewnej weneckiej szkoły każdego dnia przemierzali mosty, przerzucone nad kanałami, by dostać się na lekcje. Niektórzy przypływali do szkoły łodzią, inni gondolą. Każde z dzieci z pewną obawą spoglądało na poziom wody, który z roku na rok podnosił się coraz bardziej. Czy Wenecja zostanie zalana? Czy woda wedrze się do domów i zniszczy ich dobytek? Nauczycielka jakby słyszała obawy dzieci… W czasie lekcji opowiedziała im historię Wenecji i wspomniała o niepokojących zmianach, które stwarzały ogromne zagrożenie dla ich pięknego miasta. Zadała im też niezwykłe zadanie. Uczniowie mieli stworzyć pracę, przedstawiającą Wenecję jako podwodne miasto…

Marco nie mógł przestać myśleć o obrazie, który namalował. Piękna syrena, krążąca pomiędzy zalanymi budynkami, spowitymi wodorostami, wyglądającymi niczym girlandy… Chłopiec tak intensywnie rozmyślał o losach podwodnej Wenecji, iż chwilę później ujrzał syrenkę, pukającą w jego okno. Wręczyła ona chłopcu maskę oraz płetwy i zaprosiła go na wyprawę po zatopionym mieście. Wspólnie zanurzą się w morskiej toni, by podziwiać najpiękniejsze, weneckie budowle, skrywające się między ukwiałami, jeżowcami i wodorostami. Bazylika Santa Maria della Salute, Pałac Dożów, plac Świętego Marka – wszystkie cudne miejsca, które na co dzień tętniły życiem, teraz sprawiały wrażenie uśpionych, czekających, aż ich los się odmieni. Czy jest to jednak możliwe? Czy to tylko niezwykły sen o Wenecji, czy może przepowiednia?

Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

„Sen o Wenecji” to książka niezwykle piękna, która dla jednych może być po prostu sennym, niezwykle fantazyjnym marzeniem, a dla drugich rodzajem ostrzeżenia. I choć z jednej strony zalane zabytki wydają się być uśpione i puste, to ciut dalej, na weneckich podwodnych ulicach wspólnie z Marco zagracie z dziećmi w klasy! Kupcy sprzedają ryby na Mercato di Rialto jak gdyby nigdy nic, maluchy grają w piłkę, a na schodach pałacu Containi del Bovolo urządzają wyścigi z rybami. Dorośli trwają przy pracach, mających przywrócić zalanej Wenecji świetność, snując marzenie, że kiedyś ich miasto będzie takie jak dawniej… Nie jest to jednak proste, gdyż woda i upływający czas z cierpliwością i bez litości niszczyła ściany, dachy i bezcenne dzieła sztuki. Jest jednak coś, co można zrobić, choć to nie mieszkańcy podwodnego miasta, a Marco ma moc, by odmienić los zalanej Wenecji!

Sen głównego bohatera książki niech będzie dla nas przestrogą. Pragnęłabym, aby moi synowie i przyszłe wnuki mogli poznać Wenecję taką, jaką jest w tej chwili, nie zaś tę z obrazków, które stworzył Štěpán Zavřel. Bo choć są one piękne, a w rozmytych, lekko zniekształconych, jakby przez falującą wodę, konturach najsłynniejszych, weneckich budowli jest coś hipnotyzującego, to jednak budzą one pewien niepokój…

Gorąco polecam „Sen o Wenecji” młodym czytelnikom od 4. roku życia. Ta cudna, fantazyjna opowieść będzie nie tylko okazją do nietuzinkowej podróży po jednym z najpiękniejszych europejskich miast, ale także pewną przestrogą, która dla wielu stanie się początkiem cennych refleksji.

Ps. Na zdjęciach widzicie piękne pocztówki z ilustracjami Štěpán Zavřel z książek „Sen o Wenecji” oraz „Ostatnie drzewo”.