Krew – recenzja

Dzieci najczęściej myślą o krwi z ogromną niechęcią i mówią o niej głośno wyłącznie wtedy, gdy się skaleczą lub (o zgrozo!) muszą iść na pobranie krwi. Jednak gdy chwilę się zastanowimy nad tym czym właściwie jest krew i jakie ma właściwości, szybko okaże się, że jest to substancja niemalże magiczna. Śmiało mogłaby konkurować z czarami, superbohaterami czy innymi cudami prosto hollywoodzkich produkcji! Dlatego bardzo cieszę się, że w końcu powstała książka, która ukazuje krew jako coś niezwykłego i czyni z niej bohatera przygodowej opowieści. Tym samym zapraszam Was na przedpremierową recenzję wyjątkowej nowości. Zerknijcie razem z nami co skrywa… „Krew”!

Kamil ma dziewięć lat i właśnie wybiera się na obóz. Wraz z nim w tę niezwykłą wyprawę rusza jego serce. I choć ono każdego dnia usilnie próbuje dotrzymać Kamilowi kroku, to chłopiec nie poświęca mu zbyt wiele uwagi. A kryje ono przecież wiele fascynujących sekretów, o których z radością opowie nam podczas wakacyjnej wycieczki Kamila! Jakie tajemnice wyjawi nam serce naszego bohatera?

Mali czytelnicy będą mieli okazję przeczytać o skomplikowanej sieci komunikacyjnej, jaką jest układ krwionośny. Dowiedzą się dokąd prowadzą żyły i skąd wychodzą tętnice. Sprawdzą także, co dzieje się, gdy mięsień serca kurczy się z całych sił. Jednak autor najwięcej uwagi poświęcił tytułowej krwi! Podczas wakacji Kamila wiele codziennych sytuacji posłuży za świetne wyjaśnienie skomplikowanych procesów, w których główną rolę odgrywa właśnie krew. Zupa pomoże wyjaśnić czym jest osocze, kluski śląskie pomogą młodym odbiorcom wyobrazić sobie wygląd ertyrocytów, zaś policjant będzie świetnym odzwierciedleniem roli białych krwinek. Wszystkie porównania zostały fenomenalnie wręcz dobrane, dzięki czemu dzieci nie będą miały żadnych problemów w zrozumieniu trudniejszych zagadnień z anatomii czy fizjologii układu krwionośnego. Co wspólnego mają autostrada i tętnice? Co łączy silnik spalinowy i ludzkie komórki? I dlaczego coś, co przypomina ośmiorniczkę jest niezbędne, gdy się skaleczymy?! Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziecie właśnie w książce „Krew”!

Wojciech Grajkowski stworzył naprawdę świetną opowieść. Niezwykle przystępnym językiem wyjaśnia wcale nie tak proste zagadnienia, powiązane z układem krwionośnym. By ułatwić sobie zadanie sięga po znane dzieciom przedmioty czy sytuacje i za ich pomocą objaśnia różne właściwości krwi czy procesy, zachodzące w naszym organizmie. Całość świetnie uzupełniają ilustrację Agaty Szargot, które w zabawny i bardzo przyjazny sposób obrazują to, co dzieje się w naczyniach krwionośnych. Kubie najbardziej przypadł do gustu schemat, obrazujący oczyszczanie krwi ze „ścieków” i „odpadów”. Co tu dużo mówić, serce czekające w kolejce do toalety i stateczek pływający w morzu sików z pewnością uradują każdego 6-latka 😉!

Pragnę jednak dodać, że „Krew” to coś znacznie więcej niż książka, która wyjaśni młodym czytelnikom jak niezwykłą tkanką jest tytułowy bohater. Autorzy postanowili wyjść poza zagadnienia czysto anatomiczne i fizjologiczne. Stworzyli opowieść, której finał doprowadzi nas do największej wartości, jaką niesie ze sobą ten tytuł. Na ostatnich stronach dzieci będą bowiem miały okazję przeczytać o honorowych dawcach krwi i honorowych dawcach szpiku. Uważam, że to niezwykle ważne, by uświadamiać nasze pociechy już od najmłodszych lat, jak wielkim darem jest krew. W końcu jeszcze nikt nie nauczył się jej syntezować! Można ją jedynie oddać w ogromnym geście miłości do drugiego człowieka. Podobnie jest z resztą ze szpikiem. Nie bójmy się rozmawiać z dziećmi o tych ważnych kwestiach. Maluchy mają w sobie ogromną chęć zrozumienia i odkrywania nieznanego, a być może właśnie dzięki tej książce nie tylko zobaczą we krwi swojego wielkiego sojusznika, ale także cud, którym być może kiedyś zechcą się podzielić z kimś potrzebującym.

Gorąco polecam książkę „Krew” dzieciom  od 6. roku życia. Nasz Kuba był nią zachwycony. Ja też!

Premiera 9.06.2021r.

Metryczka:

• autor – Wojciech Grajkowski
• ilustrator – Agata Szargot
• Wydawnictwo Dwukropek

Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!