Bajka na końcu świata
5+,  7+,  9+,  Komiks,  Książki

Bajka na końcu świata. Tajemniczy ogród – recenzja

Ostatnio komiksy są ulubionym gatunkiem literackim naszego Kuby. Te, które mu się spodobają potrafi czytać kilka razy, odkrywając je na nowo i delektując się tak fabułą, jak i ilustracjami. Są takie komiksowe serie, w których po przeczytaniu pierwszego tomu natychmiast musieliśmy dokupić kolejne. Tak było z „Ryjówką przeznaczenia”. Taki jest też cykl „Bajka na końcu świata”. Zajrzyjcie do naszej recenzji, gdzie pokazujemy pierwszy tom tej niezwykle udanej postapokaliptycznej sagi dla najmłodszych.

Jak wyglądałby świat po wielkim wybuchu? Wiktoria wraz z czworonożną przyjaciółką Bajką przekonały się na własnej skórze, że nie jest to przyjazne i radosne miejsce. Wszechobecne wyziewy z kraterów, ruiny budynków, brak roślinności – taki krajobraz nie nastraja optymistycznie. Szczególnie, gdy przemierza się go bez rodziców! Wiktora wraz z Bajką poszukują mamy i taty dziewczynki. Nie wiadomo gdzie są, nie wiemy też jak rozdzielili się z córką. Wiktoria wierzy, że prowadzą do nich tajemnicze znaki, które co noc pojawiają się na niebie. Zanim jednak wspólnie z Bajką wybiorą się w dalsze poszukiwania, spotkają zmiennokształtny latawiec i tajemniczego potwora, którego wycie słychać w całej okolicy. Co wyniknie z tych zawarcia tych niecodziennych znajomości? Sprawdźcie sami!

„Bajka na końcu świata. Ostatni ogród” to pierwszy tom cyklu o mówiącej suczce Bajce i małej Wiktorii. Bohaterki razem przemierzają świat, zniszczony w wyniku bliżej nieokreślonej katastrofy. I choć okoliczności są niewątpliwie tragiczne, dziewczynka i jej suczka są bardzo dzielne i zaskakująco dobrze zorganizowane. Nawet gdy coś idzie nie tak, pozwalają sobie jedynie na kilka łez, po czym otrzepują kolana i wyruszają w dalszą podróż. Co więcej, mimo trudnej sytuacji pozostają ufne i kierują się sercem. Nie zrażają się, gdy zmiennokształtny latawiec wykorzystuje ich dobre intencje i łatwowierność. I choć pewnie wielu z nas w podobnej sytuacji straciłoby zaufanie do obcych, one nadal przemierzają postapokaliptyczne krajobrazy z sercem na dłoni.

Bajka na końcu świata
Bajka na końcu świata
Bajka na końcu świata

Marcin Podolec stworzył wyjątkowo ciekawe uniwersum. Już same ilustracje budzą ogromne zainteresowanie, a klimat opowieści zdecydowanie odbiega od tych, do których przywykliśmy w komiksach dla młodych czytelników. Wszystko to w połączeniu z charyzmatycznymi bohaterkami i dość zaskakującymi, często niezwykle fantazyjnymi przygodami sprawia, że „Bajka na końcu świata” to seria niezwykle wyróżniająca się na tle innych komiksów dla dzieci w wieku wczesnoszkolnyym. Co ciekawe, przygody Bajki i Wiktorii to pierwsza komiksowa saga tego autora. Cóż za udany debiut!

„Bajka na końcu świata. Tajemniczy ogród” to komiks, w którym znajdziecie bardzo klimatyczne, niezwykle dynamiczne i pełne emocji ilustracje oraz świetne dialogi, pełne humoru i zabawnych powiedzonek. Pragnę jednak zapewnić, że oprócz bardzo dowcipnych treści nie zabraknie tu także wartościowego przesłania. Jakiego? Historia Bajki i Wiktorii pokaże, że nigdy nie należy się poddawać. Przecież nawet koniec świata nie musi oznaczać… końca świata!

Gorąco polecam książkę „Bajka na końcu świata. Tajemniczy ogród” młodym odbiorom od 6. roku życia. Jestem przekonana, że dzielne i jakże sympatyczne bohaterki, niecodzienne przygody i wyjątkowo oryginalne tło opowieści będą źródłem niezwykłych doznań czytelniczych. Ten i inne komiksy znajdziecie na Ceneo.pl

Bajka na końcu świata
Bajka na końcu świata
Metryczka:
  • scenariusz – Marcin Podolec
  • ilustrator – Marcin Podolec
  • wydawnictwo – Krótkie Gatki

*recenzja powstała we współpracy z Ceneo.pl


Zapraszamy na Czytelnicze Podwórko! Znajdziesz nas również na Facebooku!
Czytelnicze Podwórko - recenzje książek dla dzieci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *